głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika october13th

Spójrz mi w oczy i powiedz co mam robić  obiecaj  że będziesz mój. Wtedy zrobię wszystko...

fruugo dodano: 25 listopada 2011

Spójrz mi w oczy i powiedz co mam robić, obiecaj, że będziesz mój. Wtedy zrobię wszystko...

Może i bez tlenu bym umarła  ale bez Ciebie to nie ma najmniejszego znaczenia..

fruugo dodano: 25 listopada 2011

Może i bez tlenu bym umarła, ale bez Ciebie to nie ma najmniejszego znaczenia..

Jesteś dla mnie wszystkim  a właściwie więcej niż wszystkim  Ty jesteś tym  dla którego to moje wszystko istnieje..

fruugo dodano: 25 listopada 2011

Jesteś dla mnie wszystkim, a właściwie więcej niż wszystkim, Ty jesteś tym, dla którego to moje wszystko istnieje..

I chociaż się uśmiecham  w środku mam większy burdel niż przed sobą.

fruugo dodano: 25 listopada 2011

I chociaż się uśmiecham, w środku mam większy burdel niż przed sobą.

Nie wiem czego chcę  jeśli nie mogę chcieć Jego.

fruugo dodano: 24 listopada 2011

Nie wiem czego chcę, jeśli nie mogę chcieć Jego.

Kocham Go ale nie wiem czy powinnam za tym podążać  czy raczej przed tym uciekać.

fruugo dodano: 24 listopada 2011

Kocham Go ale nie wiem czy powinnam za tym podążać, czy raczej przed tym uciekać.

ja trochę ale zależy o czym    teksty fruugo dodał komentarz: ja trochę ale zależy o czym ;) do wpisu 20 listopada 2011
Żeby odejść  najpierw powinno się zatrzymać.

fruugo dodano: 20 listopada 2011

Żeby odejść, najpierw powinno się zatrzymać.

Mówisz  że mam się zmienić  ale nie wiesz jak bardzo zmieniłoby mnie Twoje kilka słów.

fruugo dodano: 19 listopada 2011

Mówisz, że mam się zmienić, ale nie wiesz jak bardzo zmieniłoby mnie Twoje kilka słów.

nienawidzę  kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek  a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

abstracion dodano: 18 listopada 2011

nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć