 |
Zamiast o głupoty wciąż wszczynać kłótnie.
Może kiedyś napijemy się wódki.
|
|
 |
Wierzę, że będzie jeszcze taki dzień kiedyś,
kiedy życie spłaci zaufania kredyt,
bo prawdziwy wojownik nie unika mocnych wrażeń,
I siłę czerpie nie z sukcesów a z porażek .
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
' Skarbie zetrzyj łzy, co złego to nie my,
wiesz przecież nienawidzę, gdy ktoś puka mi na drzwi.
My nie znamy się od dziś więc tysiące ciśnień
przeżywamy ale i tak byłem jestem po dziś dzień.
Taki świat, życie, tak się wychowałem,
z nielegalem mówią wychowany po za prawem.
Grzeczne dziewczynki lubią złych chłopaków,
szkoda, że nie wszystkie potem jeżdżą do zakładów.
Wiesz, ryzyko to nałóg, potwierdzi niejeden,
przyciąga cie do mnie, co odpycha jestem pewien.
Mogę poprawić się trochę, ale siebie, to nie zmienię,
nawet jeśli będziesz prosić po prostu kocham podziemie .' ! :)
|
|
 |
ciężko jest tu komuś ufać typy łapią chorą faze
|
|
 |
" Z jednym większym krokiem mógłbym ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić"
|
|
 |
" Nie mogę ot tak mieć wyjebane. To ryje banie, myśląc ciągle, że żyję dla niej."
|
|
 |
" Przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję. Mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje. "
|
|
 |
" miałem w chuj możliwości, i w chuj zmarnowałem ich."
|
|
|
|