|
przykro mi, mamo, ale moim ideałem nie jest kulturalny książę na białym koniu, tylko ten cholerny, zdemoralizowany brunet, o którym nie mogę przestać myśleć.
|
|
|
nigdy nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.
|
|
|
nie myśl o niczym, chyba, że o mnie.
|
|
|
przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka miesięcy.
|
|
|
żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął.
|
|
|
kiedy już wszystko jest okej, to wracasz.
|
|
|
kobiety inteligentne uczą się chamstwa, ułatwiającego życie.
|
|
|
miło jest przesadzić raz na jakiś czas.
|
|
|
po raz tam któryś mnie skrzywdzisz, a ja znowu wmówię sobie, że nie chciałeś źle.
|
|
|
czego najbardziej się w nim boję ? siły. i nie chodzi o to, czy wykorzystuje ją przeciw mnie, bijąc mnie - bo nie robi tego nigdy, gdyż jak stwierdził kiedyś - nawet dziwce należy się szacunek, jeśli jest kobietą. boję się o każdy zadany przez niego cios, komuś innemu. cała drżę, gdy wiem, że znowu za dużo wypił i napierdala się pod klubem. boję się o to, że kiedyś zrobi komuś krzywdę do tego stopnia, że pójdzie siedzieć. boję się o to, że siła, którą ma w sobie - a ma jej ogrom - może go pogrążyć.
|
|
|
nie mów mi, co to chamstwo, bo na nim się wychowałam.
|
|
|
tak, owszem - byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, ale nikt przecież nie powiedział, że pisane jest nam być razem.
|
|
|
|