|
12:12, 17:17, 23:23 - On nawet, gdy spojrzy na zegarek o 18:47,
to i tak może być pewny, że o nim myślę.
|
|
|
czasami chciałabym tak po prostu , schować się w jego ramionach.
|
|
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozje**ć. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię !' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi. ♥ ♥
|
|
|
fakt,że mogliśmy zbyt wiele zrobić,sprawiał,ze wszystko wydawało się jeszcze bardziej podniecające i niezwykłe.
|
|
|
im większy dystans tym większe przyciąganie
|
|
|
przytul mnie tak, abym zapomniała o wszystkich złych rzeczach
|
|
|
Twoje ciepło, piękne oczy, śliczne perfumy, to jak całujesz, wkurzasz, piszesz. Sprawiasz, iż z dnia na dzień jesteś mi coraz bliższy
|
|
|
Czasem człowiek musi stracić, by zobaczyć czy kochał
|
|
|
Skoro Go zapragnęła musi grać w tę grę.Dziwka czy madonna. Potrafi być i jednym,i drugim.
|
|
|
Poszukała ustami Jego ust..Całowali się coraz goręcej,poczuła,że delikatnie rozpina jej bluzkę.Robił to strasznie wolno.Miałaby ochotę sama ją z siebie zerwać,ale zniszczyłaby wyobrażenie,któe budowała od wielu tygodni
|
|
|
Na razie musi jej wystarczyć satysfakcja, że dobrze odegrała swoją rolę i udało jej się doprowadzić go tam,gdzie zamierzała
|
|
|
|