|
A tak właściwie to kim ja dla ciebie jestem ?
|
|
|
Wróciła do domu chwiejnym krokiem . Stojąc zapłakana w drzwiach z butelką wódki w ręku zobaczyła ją mama. Zsunęła się po ścianie wypowiadając : 'Mamo to wszystko przez niego , przepraszam' .
|
|
|
Jednak nie , nie chce innego . Nie chcę Cię zamienić na koksa jeżdżącego zajebistą furą i mającego kieszenie pełne prochów . Wolę Ciebie - tego skurwysyna bez serca, który doprowadza mnie do największego wkurwienia a zarazem mnie uszczęśliwia. Tego co praktycznie nigdy nie ma kasy, a jak już ją ma to rozpierdala wszystko na melanże. Tego którego kocham i tego którego się nie da zastąpić nikim innym .
|
|
|
chciałabym obudzić się rano, otworzyć oczy i zobaczyć Twoje łóżko, Twój kolor ścian i Twoją pościel. a potem poczuć Twoje dłonie na moich ramionach.
|
|
|
Przyznaj się, że Ci zależało. Przez chwilę, ale zależało.
|
|
|
Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie nigdy dość.
|
|
|
Bo lubię, gdy sie starasz
|
|
|
ulubiona piosenka kojarzy mi się z Tobą. ulubione miejsce przepełnione jest Twoimi obrazami. mój pokój pachnie Twoimi perfumami. filmy bez Ciebie tracą na wartości. jedzenie i picie traci smak, gdy nie ma Cię obok. nawet moje serce jest całkowicie Twoje, a mój oddech gdy odejdziesz również zabierzesz bezpowrotnie.
|
|
|
Jego spojrzenie było figlarne, czułe, pełne pragnienia.. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte. Pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
|
Dajesz mi tyle szczęścia, że nawet gdybym połową jego podzieliła się z jakimś nieszczęśnikiem to nadal mogłabym się uważać za najszczęśliwszą kobietę na świecie.
|
|
|
Wpadłam wprost w Jego ramiona, a On tak po prostu je zamknął, ze mną w środku.
|
|
|
lubię , gdy patrzysz na mnie tak , jakby żadna inna nie istniała .
|
|
|
|