 |
Kiedy wy stałyście w kolejce po urodę, ja stałam w kolejce po cycki. / strawberry_lady
|
|
 |
Chciałabym żeby moje łzy wsiąkały w Twoją bluzę. Żebyś wmieszał się w moją wieczorną samotnię. Chciałabym żebyś zarażał mnie swoim uśmiechem w dni takie jak dzisiaj. Chciałabym żebyś po prostu był i obejmował mój rozpadający się świat swoimi ramionami. / strawberry_lady
|
|
 |
Miłość ugięła się pod ciężarem śniegu. On kiedyś stopnieje, a co z nią? / strawberry_lady
|
|
 |
Miesiąc szczęśliwej znajomości, przerodził się w grób, wieczną pamięć i tysiące wylanych łez. / strawberry_lady
|
|
 |
Nie zapomnę tych chwil, które przeżyłyśmy razem. Spacerów po całym mieście. Jazdy na rowerze. Moich upadków na rolkach i Twojego śmiechu. Wakacji. Moich urodzin pod namiotem. Pierwszego noclegu u Ciebie. Siedzenia razem na schodkach w szkole. Spontanicznego spania u mnie. Wszystkich rozmów na gadu-gadu, facebooku, skype i przez telefon. Zapierdalania przez szkołę w Twoich zielonych butach. Wszystkich śmiechów, głupstw, krzyków, kłótni, płaczów, bijatyk i rozmów przesiąkniętych żalem w szkolnej łazience. Każdego przezwiska wymyślonego na daną osobę, sytuacji, momentu. Każdej łzy, bolącego słowa czy gestu. Tego płaczu na cmentarzu. Każdego przytulenia, słowa otuchy. Niczego nie zapomnę, bo to ważne. To wszystko tworzy naszą historię. / Marysia.
|
|
 |
Pamiętaj, że jesteś dla mnie najważniejsza. Ty - zwariowana i Ja - spokojna to dwie części, które bez siebie nie umieją funkcjonować. Pamiętaj, że martwię się, że lubię, gdy na Twojej buźce widnieje uśmieszek, który nie jest maską. Pamiętaj, że na zawsze. / Marysia.
|
|
 |
Ich palce pasowały do siebie idealnie - splecione bez wysiłku jak dwie komplementarne części. / Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks
|
|
 |
Tęsknie za Tobą. Czasem płacze. Trochę pęka mi serce. Bywa że zasypiam widząc Twoją twarz. Zdarza się że krzyczę. Chwilami przeklinam Boga że mi Cię zabrał. / strawberry_lady
|
|
 |
Miłość do Ciebie zagryzam czekoladą. / strawberry_lady
|
|
 |
Jak nasze życie wyglądałoby gdybyśmy w końcu byli razem? Skończylibyśmy szkołę? Poszli na studia? Wyjechali do Paryża pielęgnować swoją miłość? Może mielibyśmy gromadkę dzieci, albo chociaż jednego malucha biegającego po domu i dającego tak dużo szczęścia swoim rodzicom? Kochalibyśmy się aż do śmierci? Wzięlibyśmy ślub? Na Mazurach czy w Warszawie? Miałabym białą sukienkę czy na przekór wszystkim założyłabym czarną? Bylibyśmy szczęśliwi aż po grób? Czy na cmentarzu leżelibyśmy złączeni w uścisku dłoni? Czy spotkalibyśmy się w niebie i nadal pielęgnowali naszą miłość? Nie wiem… / strawberry_lady
|
|
 |
Świat jest szorstki trochę prawdy więcej kantów, bierzesz go jak dziwkę bez lubrykantów. / Pih.
|
|
|
|