 |
Pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? Jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? Jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? Kłamałam. Jestem nikim. Nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. Nie dałam rady. Wcale się nie trzymam. Na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. Odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. Umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. Po prostu nie istnieję. - veriolla.
|
|
 |
Spójrz mi w oczy,i powiedz,że to wszystko się nie wydarzyło na serio.Spójrz mi w oczy, i powiedz,że nic kompletnie nie znaczyłam. Spójrz mi w oczy, i powiedz,że nie obchodził Cię mój uśmiech,który za każdym razem starałeś się wywołać.Spójrz mi w oczy,i powiedz,że byłam nikim. Spójrz mi w oczy, i powiedz,że te wszystkie słowa były kłamstwami. Spójrz mi w oczy,i powiedz,że wogóle mnie nie potrzebowałeś. Spojrzał, dpalił szluga i dmuchając mi dymem w twarz dodał: 'byłaś nikim',po czym odszedł,łapiąc za rękę inną. - veriolla.
|
|
 |
Przepraszam za każde słowo,którym Cię uraziłam.Za kilka spotkań, które musiałam odwołać. Za drobne kłamstwa, jakie czasem musiałam Ci dać. Za nieszczery uśmiech,pod którym momentami się kryłam. Za piękne oczy,dzięki którym wierzyłeś w nieprawdziwe słowa. Za chwile, w których doprowadzałam Cię do szaleństwa. Za wszystkie ciche dni. Za każde 'nienawidzę Cię'. Przepraszam z całego kruchego serca. Tylko proszę,wróć już. - yezoo.
|
|
 |
Dzisiaj jego urodziny. Kochanie,mogę tak jeszcze mówić? Wiesz czego Ci życzę? Życzę Ci tego wszystkiego czego ja nigdy nie dostałam od Ciebie, a więc szczerej miłości i dni bez lęku o ukochaną osobę. Chcę żebyś był szczęśliwy, kurewsko szczęśliwy chociaż ja nie jestem. Sto lat, żeby Ci wystarczyło zrozumieć i naprawić swoje błędy ,a potem zacząć nowe życie. Chcę tylko żebyś zrozumiał, że jest coś poza imprezami i wódką, jakiś drugi człowiek, jakieś uczucia, trzeźwy świat. Chociaż Twoje święto jest w prima aprilis musisz wiedzieć,że moje relacje z Tobą nigdy żartem nie były. Kochałam Cię pomimo i wbrew. Wszystkiego najlepszego. - esperer.
|
|
 |
Nie mów nic. Boję się, że zabraknie nam słów na potem, a mamy całą wieczność do przeżycia. - esperer.
|
|
 |
Patrzysz na świat przez pryzmat swojego doświadczenia i zwyczajnie wolisz nie próbować, bo wiesz jak boli, gdy spróbujesz. - skejter.
|
|
 |
Życie wcale nie ma takiego sensu jaki Ty sobie kurwa kiedyś tam wyobrażałeś. Po prostu musimy być tu jakiś czas, wycierpieć swoje, poranić ludzi, wycierpieć tyle rozstań ile to konieczne a potem zostać zapomnianym i odejść. Ot tak. Pogódź się z tym już teraz. / niecalkiemludzka :*
|
|
 |
Bo wciąż wszystko jest tak samo, nikt się nie zmienia, nikt nie odchodzi, ale też nikt się nie pojawia, trwam w stagnacji i chodzę po ulicach ze sztyletem w sercu i nożem w plecach, wciąż słucham tej samej muzyki, wciąż płaczę na tych samych filmach, wciąż za dużo palę, wciąż za bardzo mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
A moja miłość pachnie fajkami i alkoholem. Moja miłość jest niegrzeczna. / esperer
|
|
 |
Jego miłość, jego szczeniacka miłość do mnie, wszystkie dziecinne zachowania, wychodzenie z domu na noc tylko po to, żeby móc zasnąć w jego ramionach, które tak naprawdę nic dla mnie nie znaczą, seks aż do świtu, palenie na tarasie razem z wschodzącym słońcem, puszki po piwie i my, głupie, naiwne dzieci, które myślą, że mogą już bawić się w dorosłych. / niecalkiemludzka :*
|
|
 |
Wszystkiego czego nie masz, życzę Ci - siebie życzę.
|
|
 |
Więc powiedz mi, skoro to nie miłość, skoro to nie ta pieprzona miłość, której wy wszyscy tak szukacie, skoro to nie ta, dla której można zrobić wszystko, która sama ciśnie Ci na usta słowo "Ty' zamiast 'ja', ta, która nie uznaje za przeszkodę ani odległości ani rozstań, skoro nie miłość, to co to niby kurwa jest ?
|
|
|
|