 |
Ona Ciebie kocha, ona jest prawdziwa,To prawdziwy diament, perła, to platyna,Ne bij, nie ubliżaj, nigdy, tylko o nią dbaj,Ona jest wrażliwa, ona chce dać Tobie raj,Nikt dla Ciebie nie poświęci się tak, pamiętaj,| FIRMA
|
|
 |
Wszystko wyciska ze mnie łzy, rozczula do granic możliwości. Nawet podłoga nie chcę już bezczelnie wpijać się w moje zmarznięte ciało, jak dawniej. Wargi trzęsą się, zimno mi i strach podchodzi do gardła. Leżę w bezruchu, wśród śmiertelnej ciszy, papierosy z winem przestały mi smakować, tylko pusta butelka po piwie stoi na parapecie. Nie można nic nie pić, kiedy czujesz, że cała Twoja osoba chce zapomnieć, dokładnie tak, jak dusza. Przypominam sobie co to znaczy uśmiech, jak naprawdę się oddycha, bez dymu nikotynowego i wszystkich środków. Pozbawiłaś mnie serca, jakbyś nie miała swojego. Ale miałaś, przecież było we mnie, wyrwałaś mi je, bez żadnych skrupułów, to chyba byłoby tak, jakby noc niebu księżyc i wszystkie gwiazdy zabrała. Myśli mnie zabijają, wwiercają się w moja czaszkę przeciążoną od ich nadmiaru. Twoje słowa huczą cały czas, bez przerwy odbijając się echem. Chyba świat na chwilę umarł, zasnąłem wspominając ostatni dotyk ust szepczący 'nie zobaczysz mnie już więcej'.
|
|
 |
Kochanie, tamte dni to dla nas już jest przeszłość,
Było pięknie, ale to też było piekło.
Kaen
|
|
 |
Rozpamiętując, to co było możesz stracić to, co się rodzi
|
|
 |
w życiu przychodzi taki moment, że jednak nie warto się starać, podajesz się, nie masz siły na nic, jest Ci wszystko jedno i nie ważne czy masz wielu przyjaciół czy jednego ale szczerego ale i tak czujesz się samotna. Wtedy rozumiesz, że tak naprawdę nie ma sensu, że żyjesz, że oddychasz . / kopawglowe
|
|
 |
Gdy ostatni raz go widziała to czas pędził tak bez przeszkód i zostawił jej tęsknotę na krawędzi tego zmierzchu.
|
|
 |
Jesteś życiem
Dla mojej duszy
Jesteś moim celem
Jesteś wszystkim dla mnie . / LIFEHOUSE ♥
|
|
 |
Ponieważ jesteś wszystkim, czego pragnę
Wszystkim, czego potrzebuję
Jesteś wszystkim / LIFEHOUSE ♥
|
|
 |
Trzymasz mnie w swoich dłoniach
Nie pozwolisz mi upaść. / LIFEHOUSE ♥
|
|
 |
problem w tym że nie mam ciebie ale kto by tam się przejął. / HUCZUHUCZ. ♥
|
|
 |
Pamiętam jak chodziliśmy razem po torach, tylko, że wtedy byliśmy pijani, a wódka zamrażała nam przełyk, jedynie usta od pocałunków mieliśmy wiecznie gorące. Palę papierosa i boli mnie już od tego głowa, chyba mi niedobrze i jest mi zimno, w środku zimno. Dużo rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć, a teraz liczy się dla mnie tylko te kilka wypalonych papierosów po sam ustnik i kilka kieliszków postawionych obok siebie na zimnej podłodze. Siedzę oparty o białą ścianę z kurczowo zgiętymi kolanami opierając o nie brodę, subtelnie się kołysząc. Chłonę z otoczenia Twoje zardzewiałe słowa i tytoń, jesteś skrawkiem tlenu na moje płuca. Pamiętam jeszcze smak piwa w ósmej dzielnicy, jakbyśmy je dopiero pili, pamiętam Twój kolor oczu, chociaż z reguły zawsze zwracałem uwagę na Twoją duszę. Leżę bezsensownie z wolnymi rękami, sam, już bez Ciebie. Kiedyś nawet jak niebo spadało nam na głowy, to zawsze w tym samym momencie. Potrzebuję Twoich obojczyków i rozmowy przy tanim winie w rytmach Riedel´a.
|
|
 |
Obiecaj tylko, że jeszcze kiedyś wpadniesz w moje ramiona i położysz głowę na moim ramieniu. Że gdziekolwiek będziemy, nieważne jak daleko i kiedy, gdziekolwiek przyjdzie nam żyć, będę mógł popatrzeć Ci w oczy i wyszeptać, że jutro nigdy nie umrze.
|
|
|
|