 |
jest taki dzień w życiu każdej kobiety, gdzie nawet nowe buty po przecenie nie pomogą poprawić mi humoru.
|
|
 |
to nie koszmar, to twoje dziecko.
|
|
 |
Poszłyśmy w miasto, zrobiłyśmy wieś.
|
|
 |
Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]
|
|
 |
Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]
|
|
 |
"poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spierdalaj
|
|
 |
a ty co? byłeś moim klientem, że nazywasz mnie dziwka?
|
|
 |
Udają, że nienawidzą, a w nocy cierpią na miłość.
|
|
 |
Pewnego dnia będziesz chciał wrócić , a wtedy ja powiem : chcieć to sobie możesz .
|
|
 |
kawa stygnie. uczucia gasną. piwo traci gaz. namiętność wietrzeje,a ludzie zwyczajnie odchodzą.
|
|
 |
nie mówmy o problemach, załóżmy, że ich nie ma
|
|
 |
Potknęłam się o Twoją obojętność.
|
|
|
|