 |
a to jest niebo, to brakująca życia część
|
|
 |
dziś mam tą pewność, że na ziemi nie ma rzeczy, których nigdy nie mógłbyś mieć
|
|
 |
ile były warte nasze słowa, kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa?
|
|
 |
Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie.
Seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie. / Mikael
|
|
 |
autostradą chwil zmarnowanych
|
|
 |
kocham Cię, ale daj mi chwilę po nokaucie twym
|
|
 |
mam tam całkiem nowe miejsca i całkiem nową przestrzeń, sam decyduje co tam jest i z kim tam jestem
|
|
 |
kolejny raz zabrakło mi słów na ludzki idiotyzm
|
|
 |
Żałobny marsz grany, za karawanem idzie, długi kondukt, ludzi w czerni, zapłakanych.
Nawet niebo płacze, krople pukają o trumnę,
czy tak to będzie wyglądało, kiedy ja umrę? / Rafi
|
|
 |
Od setek tysięcy lat, odkąd powstał świat,
to na każdego żywego z ostrą kosą czeka Kat.
Przeróżnie go zwą, czasem wylew, rak,
pożar, postrzał, wypadek czasem rozumu brak. / Rafi
|
|
 |
Od tak możesz zniknąć w mig. Gdy ktoś z długą brodą u góry zrobi palcami pstryk. / Rafi
|
|
|
|