|
"[...]Każdy nerw, każdy mięsień dwoi się i troi.
Lubię twe ciało. Lubię to, co robi [...]"
|
|
|
poza tobą nie ma w moim sercu innego zagrożenia, innej wojny, innego końca świata
|
|
|
Przyjedź zanim stanę się nieczysty i zły dopóki potrafię się wzruszać i nie zgniła we mnie resztka człowieczeństwa
|
|
|
nie ma na świecie cięższej materii niż pustka po ulubionym człowieku
|
|
|
Najbliższy mi jesteś, najdroższy, najłatwiej mi cię zranić; lubię patrzeć, jak włosy, ciemne, niczym noc grudniowa, na głowie poprawiasz
|
|
|
Patrzą na mnie, zazdroszczą - nos w górę zadzieram. O! Rozkoszy! Umieram! Z rozkoszy umieram!
|
|
|
Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie
|
|
|
nie mogę umrzeć. boję się że nawet Bóg nie zachwyci mnie bardziej od Ciebie
|
|
|
na co komu dążenie ku nużącej doskonałości
|
|
|
Ponieważ kochać to znaczy wyrzec się siły
|
|
|
Odkąd Cię tu nie ma, przestaję trochę wierzyć, że mogłeś mi się w ogóle przytrafić, że tyle rzeczy pięknych i niezasłużonych może nagle spaść na człowieka
|
|
|
Bądź dziś; już dłużej nie zniosę tak milczeć sama ze sobą
|
|
|
|