 |
Tym razem mam w sobie jakąś siłę. I być może po prostu wrócę do tego, jak wyglądało moje życie zanim wróciła, ale mam siłę, żeby żyć dalej. Nie jestem już tym żałosnym kolesiem, który myślał, że jego świat się zawalił. Wiem doskonale, co byłem jej w stanie dać i wiem też, że pewnego dnia zrozumie, że to ja jestem tym jedynym. Nie, nie spodziewam się, że się do mnie odezwie. Będzie żyła dalej. Taka już jest, nigdy nie zrezygnuje z siebie samej dla kogoś. Ale czy to takie złe? Sam już nie wiem. Wiem tylko, że trzeba teraz skupić się na najważniejszych rzeczach. Mam studia, ćwiczę, pracuję. Mam przyjaciół na których zawsze mogę liczyć. Muszę się skupić na najważniejszych rzeczach. Zaszła we mnie zmiana i to jej zasługa. Zrozumiałem, że to nie była w żadnym stopniu moja wina. Zrobiłem wszystko dobrze. Widziałem to dojrzale i pewnie. Teraz? Czas na gonienie marzeń. Miłość potrafi tylko zabijać. Dlatego już zawsze będę sam. I to nie jest mówione z żalem. Na zawsze sam. Decyzja.
|
|
 |
Poradziłem sobie ze śmiercią, więc przeżyję złamane przez kobietę mojego życia serce.
|
|
 |
Siedzę pod gołym niebem, liczę gwiazdy, które poukładane w konstelacje, tworzą obraz lepszego jutra. W jeden odbija się blask wczorajszych decyzji i choć nie byłem pewny, czy były prawidłowe to podjąłem je z Tobą i nie żałuję żadnej z nich. W kolejnej widzę coś na kształt wspomnień, wyciągam rękę do nieba, a gwiazda spada jakby miała rozbić się na mojej głowie dziś pełnej wątpliwości. Jest też trzecia gwiazda. Najjaśniejsza. Mrużę oczy by dokładniej ją dostrzec i w końcu widzę. Mam ją obok. Trzymam ją za rękę. Wątpliwości zaszły za chmury. Księżyc uśmiechnął się Twoimi oczami, rysując na moim sercu Twoje inicjały./mr.lonely
|
|
 |
Poznawanie go było tak proste jak przypomnienie sobie wszystkich słów swojej ulubionej starej piosenki.
|
|
 |
Od miłego gościa, który zawsze tracił to, co podobno miał, do pewnego siebie, nieszczęśliwego gnoja, który bierze to na co ma ochotę i powrót do tego psa, którym byłem. Taka zmiana, która niczego nie zmienia.
|
|
 |
Czy to możliwe, że coś co wydawało się tak bliskie i nareszcie prawdziwe, może skończyć się w tak prosty sposób?
|
|
 |
23/04/13 Od miesiąca mamy wiosnę i od miesiąca wiosna jest w moim sercu. 27/7/13 Co z tego, że człowiek robi wszystko by było dobrze, kiedy płomienie niedogaszonego pożaru zawsze dadzą o sobie znać? 11/10/13 Cześć. Właśnie zostawia mnie chłopak. 2/9/14 Wszystko widzę, wszystko wiem i nic nie umiem z tym zrobić.Nic tylko zasnąć i się nie obudzić. 17/9/14 Wciąż tu jestem co znaczy że moje marzenie o śnie wciąż nie wykiełkowało. 21/10/14 Jestem dobrym człowiekiem. Staram się. Jeśli znajdzie się ktoś kto to doceni to super. Jeśli nie? Przynajmniej będę miała czyste sumienie.3/2/15 Wkurza mnie. Ostatnio wszystko mnie wkurza. Ale to nieważne. Wszystko jest nieważne ostatnio. 11/4/15 Jest miły. I śmieszny. I też dużo mówi. Tak sobie piszemy, on dzwoni, ja mówię, śmiejemy się. Jest dobrze. Bardzo dobrze
|
|
 |
11/6/15 Zaczęło mi zależeć a temu się odwidziało. Jak zwykle. Tyle że to nie jego wina. Moja. Pozwoliłam mu coś znaczyć.Niepotrzebnie. 8/8/15 Dziwne. Wszystko dziwne. K dziwny. Ludzie dziwni. Tylko słońce wie co robi. Grzeje. Ma grzać. Więc grzeje. A ja się topię. Dosłownie i w przenośni. 1/9/15 To nie jest tak że go potrzebuję, ale powinien tu być dla tych wszystkich rzeczy, których powinien ze mną doświadczyć. Tych filmów które oglądam i myślę, że powinien je zobaczyć. Rzeczy które jem i chciałabym się z nim podzielić. Piosenek które powinien usłyszeć. Byłoby prościej gdyby nie te rzeczy przy których myślę "powinien to widzieć"/bekla
|
|
 |
Chciałbym tutaj być, pisać częściej, dzielić z Wami swoje małe szczęścia i smutki. Rozmyślać pośród Waszych słownych konstelacji i czuwać, kiedy komuś z Was dzieje się krzywda. Chciałbym pilnować każdego z Was osobno, poradzić w złej doli, towarzyszyć w budowaniu szczęścia. Chciałbym zdjąć z Waszych pleców każdy ciężar i mógłbym nawet nieść go na swoich barkach. Chciałbym wrócić do czasów, kiedy tu mieszkałem i wierzyłem, że razem tworzymy wspólny dom i rozpalamy ognisko miłości. Dziś siedzę tysiące kilometrów od Was i zatęsknić jest mi wstyd, bo pewnie za późno przypomniałem sobie o moich małych iskierkach stąd. Wybaczcie mi i pozwólcie mi być tutaj z Wami, kiedy słońce gaśnie, a księżyc kolejny raz wylewa z siebie smutek wiadrami prosto na nasze zmęczone głowy./mr.lonely
|
|
 |
Kaskada Twoich bursztynowych włosów opada na mą twarz ogrzewając ją Twoją obecnością. Pojawiłaś się znikąd, zawładnęłaś pustym sercem, które wypełniłaś nową nadzieją. Trzymam Twoją rękę i czuję, że świat wytycza przed nami nowe ścieżki, które zaprowadzą Nas prosto w ramiona szczęścia. Zesłał Cię Bóg, czy moja wiara w Anioły była zbyt słaba? Istniejesz i całujesz moje zmarznięte wargi. Jesteś choćbym szczypał się z niedowierzania miliony razy, obudzę się, a Ty nadal będziesz./mr.lonely
|
|
 |
Mówili: to zwykła dziewczyna. Pytali: Jaki czar na mnie rzuciła. W jaki sposób sprawia, że jestem gotowy na wszystko, tylko dla niej. Nawet po tak długim czasie… Nie wyobrażają sobie jakie było moje życie bez niej. Co czułem i jaki był świat. Świat... Świata nie było. Była kupa gruzu na miejscu w którym powinien stać dom. I niebo jakby wcale nie było niebieskie. Trawa wiecznie spalona słońcem. Woda zimna jak cholera. Wiatr już nawet nie dokuczał. Nie czułem nic poza tym brakiem, brakiem wszystkiego. I nie miała znaczenia przeszłość i przyszłość . Było tylko teraz. Na teraz opierało się moje życie i to wcale nie było nic dobrego. Mówili żyj chwilą. Żyć chwilą bez płuc, serca i całej masy innych narządów. Już nie odmawiają posłuszeństwa, bo po prostu ich nie ma. To jakbyś przestał istnieć. Puff. Nie ma cię. I mimo, że kiedyś były marzenia i plany, to już nie wiesz gdzie się znajdują, ani: co to było. Nie ma już nic. Pustka. Mówili, że to zwykła dziewczyna.
|
|
 |
Kiedyś rozstania były prostsze- po prostu przestawales pisać listy a nawet jeśli jakiś dostałeś mogłeś go samic w piecu bez wcześniejszego otwierania. Postęp cywilizacyjny ułatwił nam życie, ale z pewności. nie ułatwił pozegnań, nie pomógł w zapominaniu kiedy wciąż widzisz zdjęcia, wiesz kto co robi i coraz bardziej żalujesz, że Cię tam z tym kimś nie ma./bekla
|
|
|
|