| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | słuchaj Mała, nie możesz teraz płakać,wiesz? otrzyj łzy, i pokaż mi ten swój najpiękniejszy uśmiech, którego tak dawno nie widziało światło dzienne. obiecuję Ci, że niedługo znajdziesz kogoś, kto równie pięknie jak On - ba - nawet lepiej, mówić będzie jak bardzo mocno Cię kocha. nie minie długi okres czasu, a poznasz kogoś, kto będzie parzył jeszcze lepszą herbatę od Niego, kogoś, kogo uścisk będzie równie czuły jak Jego, kogoś, kto będzie rozmawiał z Tobą przed snem dłużej niż On, kogoś, kogo pokochasz jeszcze mocniej, i kto nie odejdzie. obiecuję Ci to Maleńka, tylko proszę Cię - przestań  płakać, masz za ładne oczy, by się tak smucić. / veriolla |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wiesz... w tym wszystkim tak bardzo przeszkadzała Nam duma - ta sama, która Nas połączyła. nie umieliśmy opuścić głów, przyznać się do błędów, powiedzieć "przepraszam". zabijaliśmy to - kawałek, po kawałku - własnym egiem, które wtedy było na wysokościach wieżowców. to w sumie tak bardzo proste, tak strasznie dziecinne, i tak bardzo przygnębiające - że byliśmy w stanie zabić samych siebie - swoją głupią upartością, która nie pozwalała Nam na głupie słowo "przepraszam". popełniliśmy samobójstwo, wiesz? nie miałam pojęcia, że jestem samobójcą.. nie miałam pojęcia... / veriolla |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przyjaźnie? istnieją ponoć, ale ty nie lubisz mówić o sobie nawet bliskim osobom. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | powiedz coś, hej, zrób to dla nas.. podniosłem brew i z uśmiechem powiedziałem "spierdalaj" |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I’ve never been perfect, but neither have you :) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeśli umiesz liczyć - LICZ NA SIEBIE ;) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie wiem już o co walczyć mam, przecież co chwile się zmienia tu cel tej podróży, minie już lato i znów będzie wrzesień, dobrze wiesz, że jesień nam nigdy nie służy... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wierzyła, że może jej czas czeka gdzieś obok niej |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pamiętam jeszcze deszcz i to jedno pytanie, co ciągle mi się śni |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | płacz coś dodaje: płacz to ty plus łzy. natomiast to, co przeżywał było jakimś koszmarnym przeciwieństwem płaczu. to było ty minus coś. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Róża odchodzi, Mały Książę zdycha i KOSMOS znika |  |  |  |