 |
"I wdech, napełniam płuca tym dźwiękiem, i zew, który porusza mym sercem i biegnę po krawędzi gdzie te historie mętne, daj mi to powietrze, już sama nie wiem gdzie jestem.
|
|
 |
Boję się, że gdy otworzę oczy i zadzwonię. Płacz w słuchawce powie jasno 'przykro mi to koniec'.
|
|
 |
Pamiętam z Chrobrym jaraliśmy siuwaks w oknie i przycięliśmy ją, jak tak w strugach deszczu moknie. / Sokół
|
|
 |
Wciągasz mnie w to gówno. Włączamy stroboskopy. Podkręcamy bass. Dodajemy lód do wódki, sączymy ją jak wodę, bo przecież i tak nie czujemy smaku. Spalamy paczkę czerwonych marlboro. Dotykasz mnie mocno, tak jak lubię. Rozmawiamy ciągle, o wszystkim, bez jakichkolwiek barier. Opowiadasz mi jak minął ci dzień. Przewracasz mnie na podłogę, leżymy razem, sufit wiruje. To nasza rzeczywistość. / stostostopro
|
|
 |
W gruncie rzeczy nawet wciąganie wspólnie tego prochu miało w sobie coś romantycznego. / stostostopro
|
|
 |
Zostawmy dziś z tyłu wszystkich ludzi, miejsca, bądźmy teraz. Ty i ja, żyjmy chwilą obecną, kochajmy się jakby miało nie być jutra. / stostostopro
|
|
 |
Czasem się modle by ten kolejny dzień nie był końcem. Ale pamiętam ze następnego dnia tez wstaje słońce.
|
|
 |
Wiatr jest zimny a świat śmierdzi wódką. nie, świat jest dziwny, więc czas pieprzyć jutro.
|
|
 |
nie zawsze kolorowo, nie zawsze jest wesoło. lecz musisz się nauczyć sięgać ponad chmury głową
|
|
 |
Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste I kopie cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej.
|
|
 |
Człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka. To podstawą jest uczenie się na własnych błędach
|
|
 |
Chciałabym teraz wyjść, tak bez słowa, jak najdalej, donikąd. zostawiając problemy daleko za sobą i szukać tego cholernego sensu, który coraz częściej gubię.
|
|
|
|