 |
Nie wierz w człowieka, ludzie to zwierzęta
Niech nigdy nie zawiedzie cię pamięć
pamiętaj porażki, na podorędziu nienawiść
To walka o życie, kły rozbitej szyby
Chcą wgryźć się w tętnicę, są blisko szyi
Nie zapomnij skąd jesteś, z jakim żyjesz genem
Traktuj bliźniego swego jak on ciebie
Pała będzie zawsze pałą
Dla nas gloria i chwała
|
|
 |
Czcij ojca swego i matkę swoją
Chociaż czasem bliscy nas zawodzą
Wspieraj brata, zawsze razem atak
Wet za wet, nie szukaj łaski
Agresję wyssałeś już z mlekiem matki
Zbierz się w sobie, weź się w garść, nie śpij
jesteś z krwi i kości a nie kurwa z pleksi
|
|
 |
Ten pan to ma chyba najpiękniejsze oczy na świecie wie pani? nikt takich nie ma - przenikają i wnikają w głąb umysłu że trudno o nich zapomnieć,a wie pani że przy każdym zamnięciu moich oczu - one się pojawiają? takie .. ciepłe ! - A pani to chyba świeżo zakochana co? * Świeżo od czterech lat co dzień od nowa droga koleżanko . / mr_alex
|
|
 |
mów mi jak najczęściej , że jesteś i , że będziesz ..
|
|
 |
to uczucie, gdy uświadamiasz sobie, że moblo wie o Twoich uczuciach więcej, niż Twoi przyjaciele.
|
|
 |
Ostatnie dni wyglądają jak piątek trzynastego.
|
|
 |
'abonament czasowo niedostępny'- serio? obiecałeś, że zawsze będziesz gdy zacznę wątpić w ten cały syf.
|
|
 |
moje szczęście chodzi, uśmiecha się, rozmawia i często do mnie pisze. < 3
|
|
 |
-wódzimy się dzisiaj ? -piwowinniśmy się zobaczyć :D:D
|
|
 |
Ojciec, kim on właściwie jest? Nikogo takiego nie znam, bo czy mogę nazwać tak człowieka, który ciągle ma do mnie pretensje o zwykłe drobiazgi, od którego nigdy nie usłyszałam słowa 'kocham' bądź z którym czas spędzam od czasu do czasu? Ten człowiek, który śmie nazywać się moim ojcem, nigdy mnie nie pochwalił bądź przytulił bez jakiejkolwiek okazji. I może moje zachowanie jest egoistyczne, ale przepraszam, ojcem go nigdy nie nazwę, bo nic mu nie zawdzięczam. / charakterystycznie
|
|
 |
To mnie dotkliwie zniszczyło. Doszło do mnie, że odszedłeś. Bezpowrotnie. Kiedy będę skłócona z rodzicami, nie przyjdę już do ciebie i nie będę ci się żalić. Nigdy, podkreślam nigdy już nie dostanę od ciebie żadnej rady dotyczącej życia, a przecież zawsze mi pomagały. Kierowałeś mną, mówiłeś, co robić by nikogo nie krzywdzić swoim zachowaniem, dawałeś mi wskazówki - jak żyć, przez co nie schodziłam na złą drogę. Zawsze miałam dobre oceny, bo we mnie wierzyłeś, po prostu, miałam u ciebie wieczne wsparcie. Nie będę przesiadywać już w twoim mieszkaniu połowę dnia i nigdy już nie usłyszę twojego głosu. Odszedłeś, zostawiłeś mnie samą, po prostu, odszedłeś, a ja już nie mam nikogo, w kim mogłabym mieć wsparcie. / charakterystycznie
|
|
|
|