głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nutlla

I proszę Cię  proszę  zostań tu  nie zostawiaj mnie teraz  bądź przy mnie i otulaj swoim ramieniem i mów mi  że jestem jedyna i wciąż zapewniaj  że wszystko się ułoży  choć wiem  że to jedno wielkie kłamstwo  ale przy Tobie  przy Tobie jestem w stanie w to uwierzyć i całuj mnie i Jezu  nie zostawiaj  oh no nie zostawiaj  czy to tak wiele?   believe.me

believe.me dodano: 24 września 2014

I proszę Cię, proszę, zostań tu, nie zostawiaj mnie teraz, bądź przy mnie i otulaj swoim ramieniem i mów mi, że jestem jedyna i wciąż zapewniaj, że wszystko się ułoży, choć wiem, że to jedno wielkie kłamstwo, ale przy Tobie, przy Tobie jestem w stanie w to uwierzyć i całuj mnie i Jezu, nie zostawiaj, oh no nie zostawiaj, czy to tak wiele? / believe.me

Czytanie książek to dla mnie sposób na uśmiech  na który nie mam szans w prawdziwym świecie. Otwieram pierwszą stronę  a potem znikam między wierszami  gubię się gdzieś pod kropką w literze  i   uciekam pod daszek  T   śmieję razem z figlarnym  ę . To właśnie w książkach odnajduję siebie  zawsze gdzieś jestem  w jakimś zdaniu  w opisie bohaterki  śmiechu czarnego charakteru. Czytanie to mój sposób na życie  jedyna możliwość wyzwolenia z ram szarej rzeczywistości ogarniającej świat jak gęsta mgła nad łąką o poranku. Nie potrafię wyjść z podziwu  że autorzy oddaleni ode mnie wiele kilometrów potrafią wydusić ze mnie więcej emocji niż umiem nazwać. Kocham ten stan gdy nie mogę zasnąć bo jeszcze jedno zdanie  bo strona  bo rozdział  jednak nienawidzę smutku gdy rozdziały  strony  zdania się kończą a bohaterowie przestają istnieć. Wszyscy umierają z chwilą spojrzenia na ostatnią  smutną kropkę i pusty napis KONIEC. bekla

bekla dodano: 24 września 2014

Czytanie książek to dla mnie sposób na uśmiech, na który nie mam szans w prawdziwym świecie. Otwieram pierwszą stronę, a potem znikam między wierszami, gubię się gdzieś pod kropką w literze "i", uciekam pod daszek "T", śmieję razem z figlarnym "ę". To właśnie w książkach odnajduję siebie, zawsze gdzieś jestem, w jakimś zdaniu, w opisie bohaterki, śmiechu czarnego charakteru. Czytanie to mój sposób na życie, jedyna możliwość wyzwolenia z ram szarej rzeczywistości ogarniającej świat jak gęsta mgła nad łąką o poranku. Nie potrafię wyjść z podziwu, że autorzy oddaleni ode mnie wiele kilometrów potrafią wydusić ze mnie więcej emocji niż umiem nazwać. Kocham ten stan gdy nie mogę zasnąć bo jeszcze jedno zdanie, bo strona, bo rozdział, jednak nienawidzę smutku gdy rozdziały, strony, zdania się kończą a bohaterowie przestają istnieć. Wszyscy umierają z chwilą spojrzenia na ostatnią, smutną kropkę i pusty napis KONIEC./bekla

Jestem tu  w tym pustym pokoju którego ściany odpowiadają echem i wspominam. Siedząc na łóżku zastanawiam się ile jeszcze zobaczy? Jak wiele zapachów będzie miało jeszcze okazję zapamiętać? Kogo ugości? Czy spodziewa się tu kogoś niedługo  a może przestało czekać już dawno temu? Oglądam ścianę tuż obok i widzę czerwone ślady pozostawione lakierem do paznokci tego miłego popołudnia kiedy oglądaliśmy wspólnie film. Otwieram wszystkie szuflady w poszukiwaniu już dawno zapomnianego zeszytu i w końcu mam. Otwieram pierwszą stronę i już widzę duży nagłówek  wrzesień 2010 . Przypominam sobie zapach atramentu gdy starannie zapisywałam pierwsze zdania  imiona. Ogarnia mnie fala żalu i nadziei. Co będzie dalej? Co jeszcze będzie dane mi poczuć wśród tych wszystkich rzeczy? bekla

bekla dodano: 22 września 2014

Jestem tu, w tym pustym pokoju którego ściany odpowiadają echem i wspominam. Siedząc na łóżku zastanawiam się ile jeszcze zobaczy? Jak wiele zapachów będzie miało jeszcze okazję zapamiętać? Kogo ugości? Czy spodziewa się tu kogoś niedługo, a może przestało czekać już dawno temu? Oglądam ścianę tuż obok i widzę czerwone ślady pozostawione lakierem do paznokci tego miłego popołudnia kiedy oglądaliśmy wspólnie film. Otwieram wszystkie szuflady w poszukiwaniu już dawno zapomnianego zeszytu i w końcu mam. Otwieram pierwszą stronę i już widzę duży nagłówek "wrzesień 2010". Przypominam sobie zapach atramentu gdy starannie zapisywałam pierwsze zdania, imiona. Ogarnia mnie fala żalu i nadziei. Co będzie dalej? Co jeszcze będzie dane mi poczuć wśród tych wszystkich rzeczy?/bekla

Mam kilka piw  kilka myśli i wódkę. I nikt  kurwa nikt nie śmie zniszczyć mi nocy.

slonbogiem dodano: 22 września 2014

Mam kilka piw, kilka myśli i wódkę. I nikt, kurwa nikt nie śmie zniszczyć mi nocy.

On chyba pokochał we mnie wszystko  co ja znienawidziłam. Dla mnie za grube  dla niego piękne nogi. Za duże piersi  dla niego idealne. Zbyt  blado sina skóra  dla niego miękka i gładka. I  cholera  niech umre jeśli nie o to chodzi w byciu ze sobą i akceptowaniu siebie nawzajem.  k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 21 września 2014

On chyba pokochał we mnie wszystko, co ja znienawidziłam. Dla mnie za grube, dla niego piękne nogi. Za duże piersi, dla niego idealne. Zbyt blado-sina skóra, dla niego miękka i gładka. I, cholera, niech umre jeśli nie o to chodzi w byciu ze sobą i akceptowaniu siebie nawzajem.| k.f.y

Stałeś spakowany na korytarzu  jak zwykle ledwo wyrobiony w czasie. Taki typowy dla siebie.  Stojąc w kuchennych drzwiach obserwowałam jak w pośpiechu łapiesz portfel  telefon  klucze i rozmieszczasz je po kieszeniach ubrań. Podszedłeś  w moją strone i spojrzałes mi w oczy. Ten uśmiech łobuza na chwile sprawił  że się uśmiechnęłam. ‘Wrócisz?’ spytałam uwieszając Ci się  jak zawsze   na szyje.  Przytuliłeś mnie mocno opierając twarz na czubku mojej głowy. Ostatnie chwile bezpieczeństwa. Wypuściłeś mnie z objęć i pocałowałeś. ‘Niedługo.’ Znowu ten uśmiech. Tak bardzo nie chciałam pozwolić Ci odejść  ale nie mogłam nic zrobić. Chwilę potem już Cię nie było. Wróciłam do pokoju i zauważyłam Twoją bluzę rzuconą gdzies obok łóżka. Chwyciłam za telefon i napisałam  że o niej zapomniałeś. Po chwili dostałam wiadomość : ‘Widzisz  czyli wrócę’.  k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 21 września 2014

Stałeś spakowany na korytarzu, jak zwykle ledwo wyrobiony w czasie. Taki typowy dla siebie. Stojąc w kuchennych drzwiach obserwowałam jak w pośpiechu łapiesz portfel, telefon, klucze i rozmieszczasz je po kieszeniach ubrań. Podszedłeś w moją strone i spojrzałes mi w oczy. Ten uśmiech łobuza na chwile sprawił, że się uśmiechnęłam. ‘Wrócisz?’ spytałam uwieszając Ci się, jak zawsze, na szyje. Przytuliłeś mnie mocno opierając twarz na czubku mojej głowy. Ostatnie chwile bezpieczeństwa. Wypuściłeś mnie z objęć i pocałowałeś. ‘Niedługo.’ Znowu ten uśmiech. Tak bardzo nie chciałam pozwolić Ci odejść, ale nie mogłam nic zrobić. Chwilę potem już Cię nie było. Wróciłam do pokoju i zauważyłam Twoją bluzę rzuconą gdzies obok łóżka. Chwyciłam za telefon i napisałam, że o niej zapomniałeś. Po chwili dostałam wiadomość : ‘Widzisz, czyli wrócę’. |k.f.y

Widzi we mnie więcej niż zmęczone oczy  bladą twarz i posiniaczone ręce.  k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 21 września 2014

Widzi we mnie więcej niż zmęczone oczy, bladą twarz i posiniaczone ręce. |k.f.y

Muszę myśleć o sobie bo nikt inny o mnie nie myśli. bekla

bekla dodano: 21 września 2014

Muszę myśleć o sobie bo nikt inny o mnie nie myśli./bekla

Zamknij pysk! Mam alergie na pierdolenie głupot.   slonbogiem

slonbogiem dodano: 20 września 2014

Zamknij pysk! Mam alergie na pierdolenie głupot. / slonbogiem

Mistrzowskie! Szacunek. teksty slonbogiem dodał komentarz: Mistrzowskie! Szacunek. do wpisu 20 września 2014
Listy to najpiękniejsza forma przekazu uczuć i myśli. Jestem bardzo sentymentalna jeśli o nie chodzi. To takie wspaniałe uczucie  gdy chowa się je w głąb szafy a po kilku latach ponownie do nich wraca i wspomina człowieka z którym prowadziło się korespondencję  emocje które towarzyszyły w tamtej chwili. Serce  które przelało się na papier i historia  która jest skrawkiem duszy. To wyczekiwanie na odpowiedź  spędzanie nocy na odpisywaniu i sklejaniu zdań tak by miały one sens lub tak by odzwierciedlały chaos  który posiada się w głowie. Do dzisiaj mam w szafie mnóstwo listów z dawnych lat  po ludziach którzy bezpowrotnie odeszli. Do dzisiaj każdy list jest przesiąknięty ich zapachem i ich duszą  która nigdy z nich nie uleci. To jest piękne.

na_granicy dodano: 20 września 2014

Listy to najpiękniejsza forma przekazu uczuć i myśli. Jestem bardzo sentymentalna jeśli o nie chodzi. To takie wspaniałe uczucie, gdy chowa się je w głąb szafy a po kilku latach ponownie do nich wraca i wspomina człowieka z którym prowadziło się korespondencję, emocje które towarzyszyły w tamtej chwili. Serce, które przelało się na papier i historia, która jest skrawkiem duszy. To wyczekiwanie na odpowiedź, spędzanie nocy na odpisywaniu i sklejaniu zdań tak by miały one sens lub tak by odzwierciedlały chaos, który posiada się w głowie. Do dzisiaj mam w szafie mnóstwo listów z dawnych lat, po ludziach którzy bezpowrotnie odeszli. Do dzisiaj każdy list jest przesiąknięty ich zapachem i ich duszą, która nigdy z nich nie uleci. To jest piękne.

Każde  nawet najdrobniejsze wspomnienie zostaje wyryte na moim skamieniałym serduchu. Nieważne  czy przynosi ono wiele bólu czy ukojenia. Każde posiada dla mnie wartość sentymentalną i nie wyobrażam sobie aby zabrakło jakiegoś wspomnienia z którejś z tych kategorii. Bywały lepsze i gorsze chwile  choć tych drugich jest zdecydowana przewaga  ale czy to powód do tego aby wyrzucić te momenty z głowy? Uwielbiam upychać je w podświadomości i spawać ze swoją duszą. Serce ich nie odrzuca  ono pragnie je mieć na własność. Są takie którymi mogę się dzielić ale również takie  które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Każde wspomnienie to nowe doświadczenie  wzbogacające nasze wnętrze i sprawiające  że dojrzewamy emocjonalnie. Warto pamiętać  warto przyjmować je do swojego wnętrza i zaoferować lokum mieszkalne. To w końcu jeden z elementów naszego życia  nieprawdaż? Mam wiele rodzajów wspomnień. Ukryte w drobnostkach. W rzeczach. W listach. W ubraniach. W miejscach. W spojrzeniach. W grobach.

na_granicy dodano: 20 września 2014

Każde, nawet najdrobniejsze wspomnienie zostaje wyryte na moim skamieniałym serduchu. Nieważne, czy przynosi ono wiele bólu czy ukojenia. Każde posiada dla mnie wartość sentymentalną i nie wyobrażam sobie aby zabrakło jakiegoś wspomnienia z którejś z tych kategorii. Bywały lepsze i gorsze chwile, choć tych drugich jest zdecydowana przewaga, ale czy to powód do tego aby wyrzucić te momenty z głowy? Uwielbiam upychać je w podświadomości i spawać ze swoją duszą. Serce ich nie odrzuca, ono pragnie je mieć na własność. Są takie którymi mogę się dzielić ale również takie, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Każde wspomnienie to nowe doświadczenie, wzbogacające nasze wnętrze i sprawiające, że dojrzewamy emocjonalnie. Warto pamiętać, warto przyjmować je do swojego wnętrza i zaoferować lokum mieszkalne. To w końcu jeden z elementów naszego życia, nieprawdaż? Mam wiele rodzajów wspomnień. Ukryte w drobnostkach. W rzeczach. W listach. W ubraniach. W miejscach. W spojrzeniach. W grobach.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć