 |
kiedy zapomnisz, że jestem, pamiętaj, że byłam. / s.
|
|
 |
był przy mnie, był każdego dnia. sprawiał mi radość samą obecnością. pocieszał mnie, rozśmieszał, pomagał, przytulał, całował. a potem? potem tak nagle zniknął, bez konkretnego wyjaśnienia. zostawił po sobie miliony łez, blizny na sercu, miłość i tęsknotę, z którą nie umiem sobie poradzić. / s.
|
|
 |
czas nie leczy ran. czas tylko przyzwyczaja nas do bólu i uświadamia nam jak wiele straciliśmy. / s.
|
|
 |
tęsknota za Tobą niszczy mój świat. / s.
|
|
 |
jestem uwięziona w przeszłości i wspomnieniach. / s.
|
|
 |
znalazłam, ale nie zdałam sobie sprawy że znalazłam kogoś tak wyjątkowego jak Ty. teraz tęsknię, tęsknię jak za nikim innym, Twoje oczy wytwarzały we mnie pozytywne emocje, a Twoje usta, rozgrzewały moje usta. mówiłeś, że jestem wyjątkowa, że to ja Cię zmieniłam. nie. to Ty mnie zmieniłeś. teraz patrzę szklistymi oczkami w przeszłość uśmiechając się między wielkimi łzami złości, że byłeś, byłeś, a teraz Cię nie ma. / s
|
|
 |
To miało tak wyglądać, że te dwa serca, dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną, a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył, a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda, że niby my to My, a tak naprawdę to Ty i ja, dwa różne serca i dwa różne organizmy./mr.lonely
|
|
 |
stworzyłam w swojej głowie tyle przepięknych scenariuszy. byliśmy tam, wiesz? szczęśliwi i zakochani, całkowicie sobie oddani. nie widziałeś poza mną świata, nie wyobrażałeś sobie dnia bez mojego widoku, oddychałeś moją obecnością, spijałeś z moich ust miłość. a ja? ja wielbiłam każdy fragment Twego ciała, każdą cząsteczkę Twojej duszy. mój świat zaczynał się i kończył w Twoich ramionach, a Twoje oczy? były moim oknem na świat, były zwierciadłem szczęścia. budziłam się u Twego boku z pewnością, że dzisiejszego wieczoru ponownie będę mogłam zasnąć czując Twoje ciepło. ubierałam Twoje bluzy wiedząc, że żadna inna nie przywoła lepiej Twojego zapachu. tańczyłam po salonie otulona radością, czując jak Twój wzrok zachłannie chłonie moje ruchy. dopełnialiśmy się, byliśmy dobrani idealnie. tylko nie byłam w stanie przewidzieć, że rzeczywistość jest brutalna, że odbierze mi Ciebie i wszelkie nadzieję na życie u Twego boku.
|
|
 |
nie mogłam trzymać Go przy sobie, jeżeli On nie chciał przy mnie zostać. po prostu musiałam dać mu odejść by był szczęśliwy, sam lub z inną dziewczyną. choć to tak bardzo bolało i wywoływało miliony łez, musiałam dać mu odejść, przestać walczyć. chyba czas pogodzić się, że Jego już nie ma, i już nigdy nie wróci, chociaż jeszcze czasem mam złudną nadzieję, że On wróci i że znów będziemy mogli być szczęśliwi, razem. / s.
|
|
 |
od czasu gdy odszedłeś więcej płaczę, mniej jem i mniej śpię, mam wszystko głęboko w dupie, nie potrafię się już szczerze uśmiechnąć, cały czas tylko tęsknię i nie umiem już żyć, pragnę zniknąć. / nosferaatu_
|
|
 |
nie rozumiem. tak bardzo nie rozumiem. mówił, że kocha, a kilka dni później powiedział, że nie i odszedł tak po prostu, bez słowa wyjaśnienia. gdzie tu logika? / s.
|
|
 |
a Ty? Ty pewnie myślisz, że u mnie wszystko w porządku, że już o Tobie zapomniałam, że o Tobie nie myślę, nie tęsknię, że Cię nie kocham. ale nie. mylisz się. za szybko wyciągnąłeś wnioski. nic nie jest w porządku, wciąż o Tobie pamiętam, bezustannie o Tobie myślę, każdego kolejnego dnia usycham z tęsknoty do Ciebie i wciąż równie mocno kocham Cię jak ponad pół roku temu. ja po prostu umiem idealnie udawać szczęśliwą. / s.
|
|
|
|