 |
Nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. Nie licz na to, że kiedykolwiek powiem Ci 'kocham' z takim samym przekonaniem jak mówiłam to do Niego. Nawet nie marz o tym, że się zaangażuję - zrobiłam to tylko raz w życiu, i nie wyszło mi to na dobre. Nie próbuj mnie ograniczać - tylko On miał prawo pytać gdzie jestem, z kim i co robię, a także zabraniać mi czegokolwiek, choć też z umiarem. Nie licz na to, że pójdę z Tobą na romantyczną kolację - nie kręcą mnie takie akcje, i byłabym gotowa poświęcić się tak tylko dla Niego. Nie próbuj mnie zrozumieć - tylko On to potrafił. Z resztą najlepiej nie próbuj niczego, na nic nie licz - tak będzie mi łatwiej.
|
|
 |
Znowu te same wspomnienia z wakacji...znowu z tym samym chłopakiem. Niby fajnie, że się spotkaliśmy po roku czasu...ale teraz na nowo musimy o sobie zapomnieć ;( Ł < 3
|
|
 |
Miłości nie ma i nie będzie i w sumie chuj z tym.! ;/
|
|
 |
Łeba do 10 września < 3 ;D
|
|
 |
ufam twoim oczom , tylko sercu trochę mniej.
|
|
 |
To był błąd, że dałem się omamić twym dotykiem,
Który wstrząsnął mnie jak narkomana kilka ściech,
Jeden wdech, jeden oddech i ta ostatnia chwila,
W płucach rozchodzi się dym, serce znika dziś jak pył.
|
|
 |
Chcesz znów mojej zwrotki gościnnie?
Gościnnie to odwiedzę Twoją dziewczynę,
Pierdolisz, że któryś z nas się wypala,
To tak mocno parzy, że boisz się zajarać,
Boisz się przyjebać, bo nie wiesz czy masz jaja,
Proste bo przy nas impotenci się nabawiasz.
|
|
 |
Minęło sporo czasu, a ja wciąż pamiętam,
Lecz pierdole czas, gdy płonąłam w Twoich objęciach
|
|
 |
Zadaję ból w sercu przez własną głupotę,
Poszukuje prawdy między wersami powiedz,
Czy to chore ziomek, lecą łzy mi z powiek,
Przez zamęt w głowie szukam prawdy sobie.
|
|
 |
Ona parzy jak Etna, gdy dotykam jej ust,
Gdy patrze w jej oczy, czuje wracający puls,
Plus zapach jej ciała po stosunku z rana,
Wywołuje u mnie w ciele notoryczne drgania.
|
|
 |
Możesz płakać mi w oczy, albo śmiać się ze mnie,
Możesz płakać ze szczęścia, gdy ponoszę klęskę,
Możesz spłonąć jak wersy między wierszami,
Możesz Kochać mnie za wszystko, albo za nic.
|
|
|
|