 |
pogubiłam się w tym zepsutym świecie-pełnym zawiści, zazdrości, egoizmu. ciągle zastanawiam się nad nami i szczerze mówiąc do dziś nie wiem, co z nami będzie. nie wiem, jak my sobie to wszystko wyobrażamy, nie wiem jak wygląda to z Twojego punktu widzenia. żyje w wielkiej niewiadomej.
|
|
 |
ten świat jest zbyt chaotyczny.
|
|
 |
mówimy to co słyszymy, bierzemy wszystko do siebie, gubimy zdrowe zmysły, przy tym gubiąc także szczęście
|
|
 |
czasami ciężko odezwać się do siebie, ciągłe spiny, za nami różne przeklętwa, w sumie to nie bez przyczyny, ale dalej jesteśmy, trwamy zostajemy sami, znamy porażki, błędy, podnosimy się by zabić zawiść
|
|
 |
cokolwiek się nie stanie, razem przez to przejdziemy naprawdę, kocham Cię przecież na świecie najbardziej, nawet jak sobie skaczemy do gardeł
|
|
 |
Nieodwracalne skutki robią Ci w bani czystki, nie rozwiążesz łamigłówki, bo nie jesteś ponad wszystkim.
|
|
 |
A mną od zawsze rządzą skrajności, w chuj tego nie lubię.
|
|
 |
Mogę zmienić w moim życiu wszystko, co chcę.
Ale wiem, że nie da się zmienić wszystkiego na raz.
Powoli. Po kolei. Małymi krokami.
|
|
 |
potrzebuję czegoś więcej, nie widzisz?
|
|
 |
Są uśmiechy, które da się usłyszeć przez telefon. Twój słyszę.
|
|
 |
"Coś rzuciło mi się w oczy - wszyscy zdawali się szczęśliwi. Nie wiem, czy byli szczęśliwi, czy tylko tak wyglądali, w każdym razie (...) wszyscy ludzie zdawali się szczęśliwi i z tego powodu ogarnął mnie smutek. Pomyślałem sobie, że tylko ja jestem tu obcy."
|
|
|
|