 |
Uwielbiam drogi, którymi chodziliśmy razem - a nie było ich dużo,
bo przecież to były przypadki i nienawidzę czasem i Ciebie i siebie
za to, że jestem w pieprzonym martwym punkcie i żadne z nas nic z tym nie zrobi. Będziemy tak tkwić. Ja będę dla Ciebie koleżanką ze szkoły, a Ty będziesz sprawiał, że szybciej oddycham, gdy mówisz mi „cześć”, ale mimo wszystko warto mieć nadzieję, nie? ..
|
|
 |
-co o nim myślisz?
-nie wiem jak to wyrazić.. widzisz tą gwiazdę?
-widzę
-tym dla mnie jest on. wiem, że jest daleko i nigdy nie będzie bliżej. widzę go, a nie moge dotknąć. patrząc na niego wiem jak dobrze byłoby mi przy nim.
|
|
 |
-co o nim myślisz?
-nie wiem jak to wyrazić.. widzisz tą gwiazdę?
-widzę
-tym dla mnie jest on. wiem, że jest daleko i nigdy nie będzie bliżej. widzę go, a nie moge dotknąć. patrząc na niego wiem jak dobrze byłoby mi przy nim.
|
|
 |
byli parą idealną.
on wlewał, ona wylewała.
on wódkę, ona łzy.
|
|
 |
- Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
- Ponieważ jest tylko jedno serce.
|
|
 |
- Twój uśmiech wywołuje u mnie podejrzliwość.
- Twoja podejrzliwość wywołuje u mnie uśmiech.
|
|
 |
' -jesteś piękna.
-a ty jesteś pijany.
-ja już dawno nie jestem pijany. a ty nadal jesteś piękna'
|
|
 |
kawy, herbaty, piwa?
- nie, dziękuje.
- a może jesteś głodna?
- nie, nie jestem.
- to czego Ci potrzeba?
- oj zamknij się i mnie przytul.
|
|
 |
-Daję sobie z nim spokój. On nawet mnie dostrzega
-Tak jesteś zapatrzona w jego usta,że nawet nie zauważasz jego oczu na sobie
|
|
 |
-Boisz się zapytać?
-Nie, boję się usłyszeć odpowiedzi
|
|
 |
-Pokonać go pewnie nie zdołam... - popatrzył na mnie w zadumie. - Chociaż jest coś, co mogę zrobić. Wolałbym nie...bo to wbrew mojej naturze... ale bylibyśmy wtedy bezpieczniejsi. Kocham cie - oświadczył.
Pomyślałam, że to dziwna puenta, niezależnie od kwestii, które rozważał.
jego twarz zamajaczyła nade mną. W półmroku wydawała się wyjątkowo połyskująca i piękna.
-Czuję do ciebie to samo - odparłam i położyłam dłonie na jego piersi. - Niestety, w tej chwili zbyt wiele kwestii przemawia przeciwko.
|
|
 |
-Już wszystko między nami w porządku?
- Nie wszystko, ale tyle ile się da - odparłam. - Pewnie każdy związek jest narażony na problemy, nie zawsze wszystko idzie gładko. Nie brałam jedna pod uwagę tak poważnych przeszkód.
|
|
|
|