 |
|
I choć minęło tyle czasu, ja wciąż pamiętam Twoje charakterystyczne gesty, Twój cichutki śmiech i kolor Twoich policzków, gdy się zawstydzasz.
|
|
 |
|
- proszę cię, nie traktuj mnie tak..- jak?- jakbym była kimś obcym..
|
|
 |
|
akurat dziś spotkałam go na mieście! co za cudowne zrządzenie losu, pomyślałam. podeszłam pewna siebie, do niego, podałam mu dłoń. - wszystkiego najlepszego. - och, dziękuję, nie spodziewałem się. - wiesz, ja też nie spodziewałam się, że Ciebie spotkam. wręczyłam mu lizaka, kwiatuszka, którego przezornie zawsze nosiłam w torbie. - pamiętasz, że to mój ulubiony, jak miło. - jak mogłabym zapomnieć, szczęścia z nią. - ona nie wie, że je lubię, ale nieważne. dziękuję jeszcze raz. i odszedł.
|
|
 |
|
Kiedyś oddała bym za Ciebie życie ale to było kiedyś a teraz przejrzałam na oczy i nie jesteś tego wart.
|
|
 |
|
Pewnej nocy księżyc, widząc jej samotność, zapytał:- Nie męczy Cię to czekanie?- Trochę. Ale nie mogę się poddać...
|
|
 |
|
możesz go ignorować, możesz się wściekać, może wydawać Ci się nieludzki, moze zadawać Ci ból, ale jeśli Go kochasz nie pozwól mu odejść.
|
|
 |
|
i są momenty gdy uśmiechasz się do świata, bo wiesz, że możesz wszystko.
|
|
 |
|
witaj w czasach, gdzie d e p r e s j a jest częstsza niż przeziębienie.
|
|
 |
|
- a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?- uczucie gdy widzisz ukochaną osobę, a nie możesz z nią być.- dokładnie.
|
|
 |
|
Wkurwia mnie to, że ktoś, kto był dla Ciebie tak ważny, przez którego musiałaś zmienić życie, o którym nie mogłaś zapomnieć, kto Ci dał tyle do zrozumienia, przy kim czułaś się tak zajebiście i ktoś, kto zmusił Cię do tego, żebyś go pokochała, dziś nawet nie powie ‘cześć’. Tak jakby żałował słów na osobę, która podobno była taka cudowna. Wiesz, co teraz też żałuj. Żałuj, że dałaś się nabrać.
|
|
 |
|
- Wiesz , kiedyś oddałabym wszystko , żeby go odzyskać .- A teraz .?- A teraz czekam na moment , żeby mu powiedzieć słodkie wypier.dalaj .!
|
|
 |
|
pamiętasz nasze spacery do lasu? kiedy siedzieliśmy na ambonie, w ciszy, oglądając małe sarenki i jelonki, biegające po polanie. obiecywałeś mi, że gdy dorośniemy założymy mały rezerwat i będziemy mieć tam takie śliczne zwierzątka. pamiętasz nasze wieczorne rozmowy przez telefon? trwały one do czwartej, nie liczyło się to, że musimy wstać o szóstej rano do szkoły. mówiliśmy o wszystkim i o niczym. pamiętasz kiedy lepiliśmy bałwana? nasypałam ci wtedy śniegu do czapki. troszkę się zdenerwowałeś. a potem zorganizowaliśmy wojnę na śnieżki. zmyłeś mnie, dla śmiechu. a ja poczułam się jak dziecko. te wszystkie piękne chwile nie wrócą, jak ty, ale już na zawsze zostaną w moim poobijanym sercu.
|
|
|
|