 |
nie zamierzam się starać by wszystko było dobrze, skoro to Ty zjebałeś.
|
|
 |
chodzi o to by przez głupote nie zniszczyć tego co najcenniejsze.
|
|
 |
Nie wierze w farmazony,
żadne wróżki zwykłe brednie na pewno się nie mylę,
tak jak zrobię tak też będzie.
|
|
 |
Spotykamy kogoś na swej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku lub na ulicy, przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie. Nie wiem, dlaczego tak jest, kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną. Jak to się dzieje, że dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem. Twój ojciec uważał, że to miłość i że nie istnieją przypadkowe spojrzenia.
|
|
 |
Żaden dzień sie nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
W.Szymborska
|
|
 |
´Wszystko kiedyś ma swój koniec.
Kończy się forma, kończy treść.
Chciałabym Ci jeszcze coś powiedzieć.
Może kiedyś, może gdzieś..´
|
|
 |
Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma. Najpierw to jest świadomość konieczności nieodwołalnie matematycznej, świadomość, że jutro nie będzie już świata. A jaki jest w tej chwili tylekroć i na nowo przeczuwanej, w tej chwili rosnącej w nas, dojrzewającej, w samym końcu tej chwili? Wtedy, gdy świat jednocześnie jest i nie jest, gdy jeszcze oddechem, ruchem staramy się zatrzymać to, co bezpowrotnie w nas mija?
Halina Poświatowska "opowieść dla przyjaciela"
|
|
|
|