 |
przy Tobie każda godzina jest chwilą
|
|
 |
spytasz mnie gdzie idę, odpowiem "do Ciebie" ślepo po omacku wciąż sie potykając kreśląc znak na piasku potem go ścierając tak światło stawiając lecz to było strzeże, gdy zabraknie słońca liter na papierze szczerze wierze tak jak głęboko wątpie poddajesz mnie próbom by wiedzieć jak postąpie
|
|
 |
ja mimo wszystko przy Tobie chce pozostać
nie mam dokąd iść, a nie moge się poddać
|
|
 |
gdy zabraknie słońca szukajmy go w sobie chce być przy Tobie w te noce delektować słowem lub po prostu ciszą w niej usłyszeć można jak dwa serca biją, przy Tobie każda godzina jest chwilą każda zawiłość staje się prosta idę przed siebie po spalonych mostach
|
|
 |
ja w Twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro
|
|
 |
chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałbym co powiedzieć mam Ci już
|
|
 |
byłem w piekle, było pięknie
|
|
 |
Rozjebałaś serce mi na części pierwsze jakiś milion razy
|
|
 |
także znów nie wiemy czy to przetrwać czy to przerwać
|
|
 |
mam okropnie dość Ciebie, dość siebie Ty też pewnie
|
|
 |
to jest jakaś kpina, że widzę jedno twoje zdjęcie i wszystko mnie boli
|
|
 |
"Albo go kocha, albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską."
|
|
|
|