 |
|
I finally know what to do I must quit...You /W końcu wiem co robić-muszę z Ciebie zrezygnować
|
|
 |
|
You'l see it's not meant to be... /zobaczysz nie tak miało być...
|
|
 |
|
It's too bad that we had no time to rewind /szkoda, że nie mieliśmy czasu wszystkiego cofnąć
|
|
 |
|
- Mam do wyboru dwóch mężczyzn. Jeden to zero a drugi to nr. 1. - Więc w czym problem? - Zero zawsze jest przed jedynką...
|
|
 |
|
Dzięki Tobie nauczyłam się udawać radość, gdy serce rozdziera ból i smutek. To wbrew pozorom bardzo dobra i przydatna umiejętność.
|
|
 |
|
W sumie mogłabym pogodzić sie z tym, że nie zasluguje na miłość, na przyjaciół i na szczęście, ale cóż taka ze Mnie wredna bestia, że będę walczyć o swoje.
|
|
 |
|
A za kilka miesiecy przyjdziesz pod drzwi Mojego domu z bukietem krwistoczerwonych róż, wejdziesz do środka, poczęstuję Cie jak zwykle cytrynową herbatą a kiedy już ją wypijesz powiem Moje ulubione zdanie , którego używam do wszystkich mężczyzn , którzy Mnie odwiedzają ' wypierdalaj stąd i zabieraj swoje kwiatki. '
|
|
 |
|
A dzisiaj myślę, że nawet gdybyś dał Mi sztuczne róże i powiedział, że gdy one zwiędną to nasza miłość umrze - to one by i tak zwiędły w jakiś niewyjaśniony sposób.
|
|
 |
|
konsekwentnie bez napinki pierdolimy walentynki
|
|
 |
|
-Jasne? -Jak słońce. - Słońce nie jest jasne.Jest wkurwiające.
|
|
 |
|
`. Powinnam Ci postawić pomnik. Sprawiłeś, że mogę przez bite 5 godzin leżeć na łóżku wbijając wzrok w pająka wiszącego na pajęczynie. I nie mam siły krzyczeć, choć przecież zawsze bałam się pająków.
|
|
 |
|
to trochę komiczne. Nie podzieliły nas kilometry, ludzie,
nie podzielili nas rodzice, ani czas. Sami się podzieliliśmy.
|
|
|
|