 |
|
naprawdę to ten czas już i to miejsce i nie spierdol tego, bo może takich szans już nie będzie†
|
|
 |
|
czegokolwiek nie dotkniesz, to jakbyś mnie poczuła
|
|
 |
|
boję się spytać, ale masz może kogoś ? patrzysz na niego jak na mnie, kiedy byliśmy ze sobą, może zrobisz to z nim w wannie jak my pierwszy raz ze sobą, pojedź kurwa na wakacje, tam gdzie ja jeździłem z Tobą, daj mu słowo, i zarzeknij się na śmierć, że go kochasz jak NIKOGO
|
|
 |
|
zaciśnięte pięści,radość,szczególnie bliscy,są w moim sercu bezgranicznie chyba wszyscy
|
|
 |
|
kotku, byliśmy szczęścia blisko, ale zazdrość i głupota spierdoliły wszystko
|
|
 |
|
zacznijmy od początku, wyglądasz całkiem ładnie, jak dla mnie to wyglądasz nawet zajebiście fajnie
|
|
 |
|
jeśli w domu masz kurwę co Cię zdradza, wypierdol ją za drzwi tylko ziomek doradzam
|
|
 |
|
kocham Cie, zresztą chuj z tym
|
|
 |
|
chcesz prawdę? prawdy możesz nie udźwignąć
|
|
 |
|
pożycz mi troche tlenu,bo w powietrzu same kłamstwo, ile można wdychac ludzką zawiść i chamstwo?
|
|
 |
|
znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić
|
|
 |
|
powiedz tylko jak zrozumieć głupie serce co wciąż kocha? chociaż rozum każe zwątpić,ono nadal Ciebie woła/
|
|
|
|