|
Chodź, nauczę Cię żyć bez używania serca./niecalkiemludzka
|
|
|
Zmienił ją. Namalował jej uśmiech i dodał blasku smutnym oczom. Na nowo nauczył wierzyć i czuć. Jedna decyzja, jedna nieodwołalna wiadomość rozmazała szczęście i pozostawiła strach w jej błękitnych źrenicach, które nie potrafią już czerpać tyle dobrego z życia.
|
|
|
W jednej sekundzie zawalił się cały jej świat. Świat, który starannie budowała tylko dla nich. Runą tak szybko i tak gwałtownie pozostawiając po sobie grubą warstwę kurzu, którego nigdy się nie pozbędzie.
|
|
|
Nigdy nie będę Twoja. Moje usta nie zetkną się z Twoimi, dłonie nie splotą się w ten cudowny uścisk. Nie obudzę się u Twego boku ani nawet nie zrobię nam wspólnego śniadania. Nigdy tez nie wyszepczesz mi do ucha `kocham`. Nie zagwarantujesz mi bezpieczeństwa i przynależnosci tylko do Ciebie.
|
|
|
Najgorsza nie jest niespełniona miłość, bo o niej łatwiej jest zapomnieć. Najgorsza jest ta, która tkwi w obojgu sercach a nie ma przyszłości.
|
|
|
Mówiłam Ci, że nie nadaję się do miłości, ale nie chciałeś mnie słuchać. Powiedziałeś, że sprawisz, że to się zmieni. Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie uświadomił Ci, że Ty też się nie nadajesz./net
|
|
|
a gdy olałaś mnie kompletnie, skreśliłaś naszą przyjaźń - poczułam się jakby umarła mi siostra. l oms
|
|
|
Jestem całkowicie inna od osoby, którą widzisz gdy na mnie patrzysz, potrafię milczeć przez cały dzień, a uczucia posiadam tylko kilka razy do roku./niecalkiemludzka
|
|
|
|
naprawdę zabolało, wiesz ? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam,że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
|
|
Czuję się jak pies, który kochał bezgranicznie, a którego przywiązano do drzewa, bo przeszkadzał w planach wakacyjnych. A wiesz co jest najgorsze? Że on wcale nie próbuje się z tego drzewa uwolnić. Nie ciągnie za sznur i nie próbuje go przegryźć. Bo on ciągle czeka i ma nadzieję, że ludzie, których tak kochał, nadal kochają jego..
|
|
|
|
najgorszym momentem naszej znajomości było to spotkanie się kilka miesięcy po rozstaniu, gdy podczas rozmowy tuż po wymienieniu się podstawowymi informacjami, jak leci, jak szkoła, jak w domu - wyrwało mi się to cholerne pytanie o to, co najbardziej we mnie kochał. i Jego odpowiedź, kiedy wymieniał kolejno moją bezpośredniość, odwagę, pewność siebie, a zarazem wrażliwość i wielgaśne serce, aż w końcu przeszedł do takich banałów jak wgłębienie w nadgarstku, czy sposób w jaki uwydatniały się moje mięśnie, kiedy chodziłam - w efekcie łamiącym głosem podsumował wszystko tylko rozdzierającym 'wszystko w Tobie kochałem. kurwa, najbardziej'.
|
|
|
|