|
całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. widzieli ich wszyscy - oni tylko siebie.
|
|
|
Czas różowych papierosów i pogryzionych długopisów, worków pod oczami i stężenia nikotyny co przekracza stan krytyczny.
|
|
|
tak nieidealni. a zarazem totalnie perfekcyjni.
|
|
|
` sobota - to znika, bo teraz jest dobryy melanż , a jutro jak wstanęę będe miał meega kacvegas ; d.
|
|
|
chcesz mnie znać , kurwa mać , chodź pokażę Tobię prawdę , jestem suką , choć wcale tak nie pragnę , albo masz twardą dupęę , albo twarde serce , ja jestem sukąą i sięgam ciągle po więcejj . ;]
|
|
|
my rzucamy słowami tak jak szamani klątwami, bluzgami jak byli aborygeni bumerangami
|
|
|
Nawet jeśli świat jest chujowy, to my jesteśmy zajebiści i to się liczy
|
|
|
chemia ciał. cyniczny dystans. makijaż hipokryzji. intymne marzenia.
|
|
|
nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc, uciekając w świat prawd lub wciągając dym w płuco.
|
|
|
wysuwam środkowy palec tym, co chcieli zaszaleć, a przebrali miarę. ;]
|
|
|
powiedziałabym ci , żebyś pocałował mnie w tyłek , ale dla ciebie będzie to kolejny powód , aby zacząć mnie rozbierać .
|
|
|
- pszczółki to robią , muchy to robią , motyle też to robią . może i my też to zrobimy ? - eee , zapomnij o tym ! my i tak nie nauczymy się latać .
|
|
|
|