 |
próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu nawzajem, nie mieli wspólnych marzeń, chociaż od zawsze byli razem
|
|
 |
lubię cie tak bardzo, że zginiesz jako ostatni
|
|
 |
cierpiałam i doświadczyłam miłości, za którą mogłabym poświęcić życie. myślę, że mogłabym już umrzeć, jako człowiek.
|
|
 |
blada skóra, wygrawerowane ostrzem twoje inicjały, moja przynależność.
|
|
 |
wymordowałabym dla Ciebie świat.
|
|
 |
wtulona w Twoją ciepłą pierś, stoję. zasłuchana w bicie Twojego serca. uśmiecham się i czuję, jak moje serce się goi.
|
|
 |
ja szukam swojej dłoni, ona dla mnie po trupach, ja dla niej pójdę po nich, ja mówię Ty wolisz być gdzieś daleko, tu, gdzie szary beton dał nam siebie poniekąd:)
|
|
 |
niby wszystko nic nie warte jak na końcu się umiera
|
|
 |
każdy na coś czeka, ja częściej tęsknie
|
|
 |
cierpię na chroniczny brak tlenu
|
|
 |
chce wiedzieć co mnie pogrzebało, jestem próżny, jak każdy, odpowiedz śmiało - co po mnie zostało? parę wspomnień, chaos? jaki był pogrzeb, jak wielu ludzi stało – dużo, mało? było słonecznie czy lało?
|
|
 |
Ta czerń za oknem mnie dobija , chociaż chwilami odnajduję się w niej . Moje serce dobrze sie z nią dogaduje . Z tą okropną pustką . Wszystko jest szare bez ciebie . Wyczekuje wieczorów by móc chociaż chwilkę z tobą porozmawiać , ale ty jesteś zajęty , bo robisz przeciez to wszystko z nią co robiles ze mną.
|
|
|
|