 |
Przecież to była przeszłość. Nic więcej. Stare fotografie. Tamte ulice. Tamten czas. Tamte miejsca. Tamto ciepło. Śmiech i płacz. Radość powitania i smutek rozstania. Pijane noce i beznadziejnie trzeźwe dni. Drapanie za uszkiem i delikatne pieszczoty. Regularność. Uczuciowa stabilizacja. Przeszłość.
|
|
 |
"Serce ściska mi się z żalu na myśl, że tak często coś tracimy, nim zdołamy zrozumieć, jaką ma wartość."
|
|
 |
"Bo widzi pan, ja zawsze gdzieś jestem przez pomyłkę... To dramat mojego życia, przez głupi przypadek stracić wiele albo nawet wszystko."
|
|
 |
Nie podchodźcie do życia zbyt poważnie. Dajcie mu w pysk, kiedy na to zasługuje.
Colleen Hoover – Pułapka uczuć
|
|
 |
You gotta stand for something or you'll fall for anything
|
|
 |
"Musisz wiedzieć, że nie jest łatwo, lecz warto walczyć. Są rzeczy, które docierają do ciebie dopiero gdy miną. Są dni, które nabierają sensu dopiero wieczorem."
|
|
 |
"Małżeństwo nie jest dobrym pomysłem, kiedy człowiek wchodzi do urzędu stanu cywilnego z myślą: No, w razie czego są rozwody."
|
|
 |
'To niesamowite, że niektórzy nawet milcząc pierdolą głupoty.'
|
|
 |
'Odejdź od ludzi, którzy szantażują Twoje emocje. Którzy wiecznie gadają o sobie. Których gęby kruszą się w kłamstwach. Odejdź od takich, którzy prześladują, obarczają winą i ogniem. Odejdź od tych, którzy mają na Ciebie wyjebane. Zrozum, że nie naprawisz świata, że nie zmusisz nikogo, aby trwał przy Tobie, kiedy nosisz ze strachu serce na ramieniu. Wiesz, czasem trzeba się poddać, żeby się ocalić.'
|
|
 |
Kiedy coś trzeba ukrywać, oszukiwać, zamyka się furtkę szczerości, tak ważnej w miłości. Zaczyna się lawirowanie i związek martwieje. Staje się fasadą. Niewiele się w życiu uczę, ale to akurat dotarło do mnie wyraźnie.
|
|
 |
"To była pierwsza rzecz, której musiałem się o Niej dowiedzieć i być może najtrudniejsza jakiej przyszło mi się kiedykolwiek nauczyć - a mianowicie tego, że Ona jest tylko swoją własnością, a to, co mi daje, jest kwestią Jej wyborów."
|
|
 |
Mam wkurwiający charakter.
Nie lubię jak ogranicza się moją wolność, chociaż sam chętnie ją sobie ograniczę, jeśli będę miał na to ochotę.
Nie wierzę w kompromisy, szczególnie te, na które trzeba iść ze samym sobą.
Wierzę, że wszystko w moim życiu może być przyjemnością: zarabianie pieniędzy, spóźnianie się na autobus, związki, tracenie pracy, poniedziałki, gotowanie, granie w szachy, bywanie na mieście, na wsi lub kompletnym odludziu. Wiem, że nic nie jest złe samo w sobie tylko my sprawiamy, że staje się to dobre lub złe. Nie sądzę żebym cokolwiek musiał. Mam w sobie więcej wewnętrznej wolności niż cały wydział prawa uniwersytetu razem wzięty. Nie mam czasu na negocjacje, spory, myślenie o kimś, zastanawianie się co by było gdyby, bo zawsze ten czas mogę spędzić lepiej. Robię tylko rzeczy, w których jestem niezastąpiony. Resztę pozostawiam innym.
A ty?
|
|
|
|