 |
Wspominam to, co wydarzyło się w grudniu, a łzy mimowolnie napływają do moich oczu. Tak bardzo za tym tęsknię, tak bardzo nie mogę znieść myśli, że to już nie wróci.
|
|
 |
Czasem chciałoby się powiedzieć do przeszłości: "Wróć!".
|
|
 |
Musiało minąć półtora roku, żebym zrozumiała tak wiele spraw.
|
|
 |
Już rozumiem. Wszystko się kiedyś kończy i trzeba przetrwać, pomimo ogromnego bólu.
|
|
 |
Papieros się wypalił, jak nasza znajomość.
|
|
 |
Przykro mi. I szkoda, że już się kończy nasza znajomość, ale ty tak chcesz.
|
|
 |
jest dobrze, zaczynam widzieć barwy. jego ramiona znów są moim schronem a uśmiech wybawianiem.
i nadal czuję się najważniejsza na świecie kiedy budzę się w jego ramionach a odgłos bicia
jego serca jest najważniejszym dźwiękiem w całym wrzechświecie.
upadłam w tej miłości już tak nisko, byłam tak mała i tak niewyobrażalnie bezbronna,
że sama skazałam się na klęskę,ale przecież została mi nadzieja i jego ramiona, dzięki czemu znów
mogę czuć,że jeszcze będzie pięknie. Kocham Go, posiadam Go co gwarantuję mi
euforię w oczach, niekoniecznie szczęście zainfekowanej duszy, mimo to jeszcze nie zaprzepaściliśmy szansy
na to by było normalnie, a było już tak blisko, o włos, o milimetr, o słowo, o gest, tak blisko. / nerv
|
|
 |
Gdy będziesz miał samobójcze myśli, proszę, zadzwoń do mnie, choć to nie Błękitna Linia, przyjadę, by dać ci w mordę
|
|
 |
Wiem, że liczyłeś na to, że się nie podniosę, wiem, że Cię boli wiesz, że nigdy nie przeproszę, jesteś dla mnie martwy nie wielbię Cię co niedzielę, myślałem, że jesteś moim przyjacielem.
|
|
 |
Granice rozsądku, od początku, nie dla majątku, mogę być biedny, ale muszę być w porządku
|
|
 |
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.
|
|
|
|