 |
Nikomu nic nie musisz udowadniać, być kimś to być sobą - tak uzasadniam. W nocy czy za dnia nie słuchaj publiki, bo naśladując innych stajesz się nikim
|
|
 |
"Liczę na Ciebie, że zostaniesz ze mną
Kiedy nie jest tu jak w niebie, kiedy robi się ciemno
Kiedy nie mam siły przewiać tych chmur, czuję ból "
|
|
 |
Chciałbyś nie mieć wrogów, mieć przyjaciół stu,
wrogów masz, bo masz charakter, przyjaciół masz może dwóch,
ale to plus w tych czasach nie patrz czy się opłaca,
staraj się być pomocnym, to zawsze wraca,
wierz mi na słowo, błagam, wierz mi na słowo!
|
|
 |
Nigdy nie będziesz latać, jeśli będziesz zbyt przerażony wysokością.
Nigdy nie będziesz żyć, jeśli za bardzo będziesz bać się śmierci.
Każdy chce nieba. Wiem, ale wolność kochanie nie jest za darmo, to długa droga.
Nigdy nie znajdziesz sobie miejsca tam w niebie ...
Jeśli nigdy się nie pożegnasz ...
|
|
 |
Dawaj usiądziemy razem na ławce nad stawem,
Trochę lepiej się poznamy, Cię powtajemniczam.
|
|
 |
Nie jest wstanie mnie zabić kolejna ciężka noc,
Dopóki nie wiesz jak mnie zabić tworze życia most.
|
|
 |
Liczy się sekunda wdech, wydech, promyk słońca.
|
|
 |
Już nie chcę pić wódki, zalał mnie jej strumień
Dzisiaj umiem pić dobrze, bo całe życie trenuje.
|
|
 |
Okaż serce, miej sumienie przestań się już ze mną droczyć
|
|
 |
Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej.
|
|
 |
Na razie permanentnie odczuwam niepokój, że
Nie dałem Ci nic więcej prócz sterty kłopotów
Lecz gdzieś w półmroku widzę światełko
I będę pędził byleby je dosięgnąć
Twoja obecność daje mi siłę i wiarę
I, że każdy wysiłek ma swoje przesłanie
Niby banałem jest takie wyznanie "kocham Cię"
Choć chyba nigdy Ci tego nie powiedziałem Mamo
|
|
 |
Dla mojej matki rzadko byłem jak anioł
Ale dałbym sobie wyrwać serce za nią
Mamo wierzę, że po tych ciężkich chwilach
Kiedyś powiesz, że jesteś dumna ze swego syna
|
|
|
|