 |
zbyt wiele mostów dopala się na mojej ścieżce wstecz, zbyt wiele papierowych statków z marzeniami, zatonęło. zbyt wiele ludzkich serc ucierpiało, abyś teraz mnie przepraszał. straciłam to na co po prostu nie zasłużyłam, straciłam to, co odebrano mi całkiem słusznie. nie mam już nawet głupich zdjęć w tandetnych ramkach, nie mam nawet wspomnień. jedyne czego mi nie zabrano to wyrzuty sumienia i cholerne poczucie winy, duszące mnie w każdą ciemną noc. nie szukając wytłumaczeń, nie błagając o odpowiedź, nie walcząc, pozwól mi. pozwól odejść i nie niszczyć również twojego życia, tym, kim potrafię się stać. /nieswiadomosc
|
|
 |
kiedy słucham swojego serca, słyszę jak wystukuje rytm Twojej ulubionej piosenki ;* raffalkova.
|
|
 |
możesz rozebrać mnie wzrokiem , pozwolę Ci na to ♥ raffalkova.
|
|
 |
- chciałabym żebyś mnie kochał ... - chciałbym umieć latać... - to ja Ci kupię Red Bulla, a Ty mnie przytulisz, okej? ♥ raffalkova.
|
|
 |
- w święta zwykle dzieją się cuda... to znaczy, że jednak mnie kochasz? - hmm. ale to nie te święta... - ćsiii! to kochasz? - Ty patrz. Wiesz, że tak ♥ raffalkova.
|
|
 |
pomalowała paznokcie na czerwono, z naklejek ułożyła na nich Jego imię, założyła jeansową spódniczkę, szarą bluzkę, sweter, płaszcz i idąc pośród kropli deszczu udawała, że wszystko jest dobrze... raffalkova.
|
|
 |
wiem, że teraz nie masz odwagi, ale jeszcze kilka dni i sam przyznasz, że też mnie kochasz ♥ raffalkova.
|
|
 |
dopiero siedząc w kącie pokoju, spoglądałam na migającą kolorami choinkę, a teraz nastawiam górę jajek do gotowania. dopiero padał śnieg i witał trzydziestostopniowy mróz, a teraz szum deszczu zza otwartego na oścież okna, zagłusza moje myśli. jedne święta zmieniły się w kolejne, jeszcze bardziej przemijające obok mnie. żadnej atmosfery, niczego więcej poza jedzeniem, kolejną wizytą w kościele i kłótniami na nowe tematy. minęły miesiące, tak szybko mijają lata, zmieniają się pory roku, nawet gubię się w liczbach w kalendarzu. będąc poza czasem, tylko jedno się wciąż nie zmienia. to cholerne uczucie pustki po tobie./nieswiadomosc
|
|
 |
może nie chce bo za bardzo się boję, nie wiem, mam pustkę w głowie. / zm_
|
|
|
|