 |
widzisz mimo, że nie układa się zbyt idealnie nie chcę go stracić, próbuję podtrzymywać nas na tej cieniuśkiej niteczce. moje serce krzycząc roni z bólu łzy, a my po prostu przechodzimy przez kryzys. i jestem pewna, że doczekamy się wspólnego piękna.
|
|
 |
Rozumiem sposób w jaki funkcjonuje i kocham go.
|
|
 |
|
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
 |
|
ten narkotyk leczy rany,lecz niszczy moje płuca.
|
|
 |
|
późnym,chłodnym wieczorem opuszczając progi domu podążam szarą,pustą ścieżką. idę,nie widząc rzadnych ludzi. tak bardzo pragnęłam samotności,i tego by nikt nie widział moich płynących łez. z każdym kolejnym stawiającym krokiem uświadamiam sobie jak wiele błędów popełniłam. to boli,dziarając me serce.cierpię,choć tak bardzo się przed tym broniłam.dlaczego,gdy dostaje szanse na szczęście nie potrafię jej wykorzystać? ale.. czy tak naprawdę błąd tkwi tylko we mnie? każdego dnia próbuję odnaleźć siebie,lecz tylko dzięki Twojej obecności mogę to zrobić.niszczy mnie Twoja obojętność i ciche echo. tak bardzo Cię potrzebuję.jesteś setki kilometrów ode mnie ale mimo to wciąż znaczysz dla mnie wiele więcej niż inni. czy byłam dla Ciebie kimś więcej niż tylko zwykłą znajomą? odpowiedz mi,czy jeszcze jestem czegoś warta,czy cokolwiek dla Ciebie znaczę? wiedz,że bez Ciebie tonę w morzu cierpień wypełnionym setkami łez.wróć i daj nam szansę jeszcze raz na miłość.razem damy radę,obiecuję.
|
|
 |
To wraca gdy budzę się z kacem patrząc na blizny.
|
|
 |
Jakie to prawo jest kruche skoro łamię je buchem.
|
|
 |
Przyznam Ci się do czegoś dobrze? Obiecuję, że nie zajmę Ci zbyt dużo czasu. To tylko chwila, kilka marnych słów, które w końcu muszę z siebie wyrzucić. Tęsknie za Tobą, niewyobrażalnie mocno. Nie umiem sobie poradzić z tym uczuciem. Chciałabym mieć Cię przy sobie. Wtulać się w Twoje ramiona, bo to właśnie w nich czuję się bezpieczna. I właśnie teraz, w tym momencie najbardziej mi ich brakuje. Właśnie teraz, gdy czuję się smutna, przerażona i niewyobrażalnie samotna. I własnie Ciebie brakuje mi najbardziej, Twoich ramion i bicia serca. Właśnie tego.
|
|
 |
Czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
 |
Kiedy wypuszczam z papierosa dym chcę poczuć to znów, Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty, a chciałabym chyba byś był tu.
|
|
 |
może znów w pewien sposób Cię mam, ale na pewno nie jestem tak samo ważna jak wtedy.
|
|
 |
Zrobiłam głupstwo. Będę cierpiała. Będę wyglądała jak umarła, choć to nie będzie prawdą.
|
|
|
|