 |
z zabandażowanym sercem, jego ogniste słowa już mnie nie spalą.
|
|
 |
cały czas musiałam o nim pamiętać. jego siłę miałam wyrytą na nadgarstkach.
|
|
 |
jadę autobusem. czuję mocną dłoń na ramieniu. "to boli" szepczę. w głowie kręcą się jego słowa - "posłuchaj, szmato..". to boli jeszcze bardziej. wstydzę się. mam wrażenie, że słyszą to wszyscy pasażerowie. ratunku !
|
|
 |
nagle powiedziałam "nie". to był przebłysk, krótka chwila. nie wiedziałam, kiedy znalazłam się na podłodze. twarzą do kafelek.
|
|
 |
Za mną chodzą moi nieodstępni przyjaciele; cierpienie i śmierć.
|
|
 |
Noszę na sobie jakiś niewidzialny pancerz, skorupę przez którą nie przenika nikt i nic.
|
|
 |
Gdybyś odszedł, odeszłaby z Tobą moja lepsza część. Co zrobiłam dobrego to przez Ciebie. Jesteś moim dobrem, moim słońcem, moim deszczem, moim przyjacielem. Wczoraj, dzisiaj i jutro. Bez względu na to, co sie z nami stanie.
|
|
 |
Pięknie jest umierać i pięknie żyć.
|
|
 |
Nie bój się, mały zazdrośniku, nie masz o co.
|
|
 |
w życiu najcenniejsze są momenty które wstrzymują oddech. Ty byłeś takim momentem.
|
|
 |
I nachodzą mnie czasem takie dni, kiedy rzeczywistość mnie zabija od środka.
|
|
 |
Potrzebuje kogos kto pozwoli mi byc
taka jaka jestem w srodku
|
|
|
|