 |
|
Rodzice przeważnie kazali mi założyć dodatkowy sweter czy wsunąć się pod koc, gdy zmarzłam. U babci była pierzyna, która bardziej dusiła niż ogrzewała. Każdy facet poza Nim? Odruchowo na dotyk mojej zimnej dłoni reagował dygnięciem i odsunięciem się. Jest jedyną osobą, która panikuje jakimś "jaka jesteś zimna, chodź tu", przygarnia mnie do siebie i znosi lodowate części mojego ciała stykające się z Jego gorącym brzuchem.
|
|
 |
|
Jazda pociągiem, uwielbiam. Szczególnie gdzieś dalej, w towarzystwie ludzi, którzy nie mają o mnie bladego pojęcia, a jedynie przypisują historię, którą sami sobie utworzą. Nie wyglądam źle - białe trampki, jasne jeansy, bluza w odcieniu pudrowego fioletu, włosy w kucyku. Z każdym kolejnym kilometrem, którego przemijanie obserwuję przez szybę, oczy robią się coraz bardziej szkliste i szczelniej podciągam nogi pod brodę. Tym ludziom na około kraja się serce, bo wierzą w ogrom mojej wyimaginowanej tragedii. Myślą, iż przeżyłam dramat - a nie, że jestem słaba i życie mnie zwyczajnie przerasta.
|
|
 |
|
I już było trochę wina, i łzy w oczach, i słowa mimowolnie same wypływające z ust. Powoli zaczynałam narzekać, kurwić na życie, na każdy jego element, nie rozumiejąc wszelkiej niesprawiedliwości, zastanawiając się czemu, dlaczego tak, teraz, za co. Zagryzałam dolną wargę, hamując łzy. Kołysanie się w przód i tył, analizując Jego odpowiedzi, a właściwie jedną zaledwie, bo tylko ona do mnie w miarę dotarła - "za mało pijesz".
|
|
 |
|
Nie wiem czy umiem mówić tu o uczuciach, na pewno rozumiem jak łatwo można upaść. Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze. [ B.R.O - Love ]
|
|
 |
|
Jesteś obsesją moich myśli. Największym
pożądaniem dla moich oczu. Pokusą dla
moich ust. Torturą dla mej tęsknoty. I
wreszcie zupełną zgubą dla mojej duszy.
|
|
 |
|
Nie wiem jak długo mam biec przed siebie.
Szukając szczęścia w ciemność i objęciach.
Idąc przed siebie, ciemna ulicą.
Znów płyną łzy bo wiem, że to droga donikąd.
Wołam o pomoc, lecz nikt nie słyszy.
To na co mogę liczyć to jedynie odpowiedź ciszy.
I nienawidzę słów "będzie dobrze".
Bo po tych słowach każdy po prostu odszedł.
Co będzie dalej zostawiam życiu.
A sama będę istnieć w cienia ukryciu.
|
|
 |
|
Wiele zmian wprowadzasz, ciągle trwasz w tych planach.
Mimo, że sam tego nie chcesz, samo zło się przyswaja.
Na barku rana już stała się twarda.
Myślisz ze będziesz miał farta, a tu znów jest rozdrapana rana.
Gdzie popełniłam błąd znów? To było na początku.
Co będzie dalej? Pozwól, nie odczuć tego bólu.
Co chciał mnie zabić w środku, reszta też nie jest w porządku.
Choćby mógł być, bo w końcu każdy jest kowalem własnego losu..
|
|
 |
|
Kawałek z życia boli bardziej niż jego całość.
Zawołać o pomoc okazuje się czymś za mało.
Nie wystarczy podać mi ręki na zakręcie.
Gubię się, gdy mam przed sobą tą ciemną przestrzeń.
Idąc przed siebie, próbując zapomnieć.
Potykam sie o fakty i o miliony tych wspomnień.
Pytam się siebie, jak długo wytrzymam.
Bo tracę już grunt, nie mam się czego przytrzymać.
Zdana na siebie, próbuję z tym walczyć.
I dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy.
|
|
 |
|
Kto zrozumie ile zła, przynosi co dzień świat.
Ile jeszcze zła, uniesie życia bark.
Ile jeszcze skarg, doniesie na nas czas.
Ile każde z nas, udźwignie w sobie ran.
|
|
 |
|
Dziś jesteś zwykłym cieniem na tle mojego życia.
|
|
 |
|
Tęsknota jest tym, czego nie da się ugasić. Tak jak wiary, nadziei i miłości nie da się nasycić.
|
|
 |
|
mówiliście, że nie jestem wystarczająco dobra ale kim wy jesteście, żeby mnie oceniać?
|
|
|
|