 |
|
Jesteśmy jak książki. Większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy tylko krytykom, nieliczni poznają naszą treść.
/ ?
|
|
 |
|
Tutaj nie pomogłoby cofanie czasu. Żadne magiczne sztuczki nie byłyby w stanie zmienić tego, co sami zrobiliśmy z własnym życiem. Chyba za bardzo utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jeśli jest dobrze, mamy siebie i plany to nie musimy już nic robić. Że teraz wystarczy tylko oddychać, żeby ze sobą być. To byłoby dobre, gdyby działało. Razem stworzyliśmy i razem zepsuliśmy nasz osobisty świat, do którego kiedyś nikt poza nami nie miał wstępu, a po zgliszczach którego dziś, przewija się tysiące ludzi. Depczą ruiny tego wszystkiego, nie zwracając nawet najmniejszej uwagi na to, że każdy ich krok nas boli. Stąpają po ziemi zasypanej resztkami naszych połamanych serc i zniszczonej miłości, która dziś daje nam jedynie ból. Tęsknię i wiem, że Ty też tęsknisz, ale spójrz - wszystko się rozsypało, cały świat jest dziś przeciwko nam, a my nie robimy nic, żeby to zmienić. Nie potrzeba nam cofania czasu. Nam trzeba nieustannych pokładów siły, by na nowo, razem, ułożyć tę układankę. /dontforgot
|
|
 |
|
Dzisiejszy dzień uświadomił mi, co to znaczy "patrzyły na mnie i mówiły do mnie: mamo!" w kontekście butów. Jak się tam nie pozabijam na balu gimnazjalnym i różnych takich - całkiem dobrze będzie:) tak, czas zacząć znajomość ze szpilkami!
|
|
 |
|
Po części zawsze będziemy chcieli cofnąć czas - do tamtych momentów, wspomnień, rozmów. Zawsze wspomnienia nie będą oddawały wagi chwil przeżywanych w czasie teraźniejszym. Bieg czasu i nasza pamięć przekształcą barwy głosu, a skóra nigdy nie będzie paliła tak samo. Nie przekonuje nas to, iż przyszłość pisze nam kolejne scenariusze, też piękne w niektórych aktach, na pewno. Nie zgadzamy się z dawkowaniem. Chcemy mieć wszystko w tym jednym momencie. Nienawidzimy ćpuńskiego życia ze szczęściem w ramach narkotyku. Chcemy się zaćpać, umrzeć ze szczęścia, dzisiaj najlepiej - z winem zagrzebani w kołdrze.
|
|
 |
|
Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.
|
|
 |
|
“ Możemy kłócić się zażarcie, a potem całować się na dobranoc. ” — Éric-Emmanuel Schmitt - Dziecko Noego
|
|
 |
|
Nigdy nie wiadomo, który dzień w życiu będzie naprawdę najważniejszy. Nie dostrzeżesz najważniejszego dnia w swoim życiu, aż się okaże, że właśnie go przeżywasz. To dzień, w którym czemuś lub komuś się poświęcasz. Dzień, gdy pęka Ci serce. Dzień, w którym poznajesz bratnią duszę. Dzień, w którym zdajesz sobie sprawę, że nie starczy czasu, bo chcesz żyć wiecznie. To właśnie te dni są najważniejsze, idealne.
|
|
 |
|
Jestem w pułapce. Pomiędzy tym co wiem, a tym co czuję. Jego już nie ma, odeszdł. Dzień w dzień zadaję sobie pytanie, gdzie popełniłam błąd. Co zrobiłam nie tak, że wybrał inną. Kurwa, oddałabym wszystko by móc jego znów przytulić i zapewnić, że będę dawała z siebie wszystko co najlepsze. Chciałabym być dla niego.
|
|
 |
|
jesteś jak wiatr. otulasz codziennie - jak słońce rozgrzewasz dodając energię. jesteś wszystkim tym co daje szczęście.
|
|
 |
|
Rzucam garść słów przykrych bez zastanowienia, za bycie szczerym słono się płaci, czy żeby zrozumieć miłość trzeba ją stracić?
|
|
 |
|
nie mów mi, że cierpiałeś - bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności, w niebogłosy. nie mów mi, że tęskniłeś - bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie, spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi, że straciłeś nadzieję - bo to nie Ty słuchałeś głosu pielęgniarki, która oznajmiała, że straciłeś najukochańszą osobę. nie mów mi, że brakowało Ci sił - bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach, bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi, że wiesz jaka jestem - bo nikt nie ma pojęcia co czuję, co skyrwa w środku moje serce, i jaka tak na prawdę jestem. / veriolla
|
|
 |
|
Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.
|
|
|
|