 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno, i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
|
|
 |
- więc kiedy bywa się razem?
- nie wiem. może wtedy, kiedy jest się samemu. i kiedy tego drugiego człowieka już nie ma, i kiedy wiesz, że nigdy już nie wróci do ciebie. może wtedy jesteś z nim naprawdę i na zawsze. jeśli umiesz go zapamiętać.
|
|
 |
you treat me like a stranger
|
|
 |
Mam dość, zwyczajnie dość, tej rozłąki, tego zasypywania się wiadomościami, tego płakania nad naszymi zdjęciami, tego kontaktu z Tobą tylko przez media, tego przejmującego braku Twoich ramion, mam dość tego, że jestem w totalnej rozsypce, tego, że nie mam pojęcia skąd wezmę siłę by wytrzymać jeszcze chociażby tydzień dłużej.
|
|
 |
beznadziejna noc i beznadziejny sen. znów z łóżka trzeba wstać, zacząć jakoś dzień.
|
|
 |
uwielbiam gdy rozmawiamy o dzieciach , a On mówi że swojej córki nie odda nikomu i nie pozwoli jej dorosnąć , bo ma być zawsze Jego córeczką tatusia , przed kolegami brata będzie zamykał ja w łazience , a mnie razem z Nią żeby się na mnie nie patrzyli , że wybierze jej chłopaka porządnego. a gdy mówię że to nie wypali chce się jeszcze, zakładać , i jak tu go nie kochać ?/namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Te łzy to oznaka uczuć, których nikt nie zdoła zniszczyć
|
|
 |
Rozsypuje się jakoś, rozpada, rozchodzi się po łokciach. Przyjaźń, ta.
|
|
|
|