| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Oszukiwałam siebie , znajomych, wszystkich.. Mówiłam, że zapomniałam, ale nie zapomniałam. Bo tak po prostu nie da się zapomnieć. Nie da się wyrzucić z pamięci osoby, którą kochało się przez taki długi okres czasu.. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki do, której tańczyliśmy, gdy ktoś wymieni jakąś imprezę, na której rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Raz jesteś zupełnie inny, zupełnie obojętny na wszystko, zaś później ci cholernie zależy na wszystkim. Nie rozumię Cię. To może ze mną jest coś nie tak ? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wzięło mnie dziś na te pieprzone sentymenty. siedzę i przypominam sobie nasz każdy pocałunek, każdą wspólnie spędzoną chwilę. tak dokładnie pamiętam każdy szczegół, choć tak bardzo chciałabym o tym zapomnieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - kochasz go ?
- tak...
- to mu powiedz w końcu !
- nie . bo widzisz to jest tak jak z zakupami . widzisz wymarzoną rzecz na wystawie, a wiesz, że cię na nią nie stać |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to wszystko nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać. co z tego, że przyznam się, jak bardzo potrzebuję drugiej osoby? nic. przecież nikt, nie podaruje mi miłości, tylko dlatego, że mi jej brak. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czas zapomnieć, że był. zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. pozbyć się widocznych śladów Jego obecności. czas żyć życiem. nie Nim. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wiesz.. Są osoby o których się nie zapomina przez całe życie.
I właśnie Ty taką osobą jesteś. Jestem pewna,
że Cię nie zapomnę. Tego jak mnie zawsze rozbawiałeś,
tego ja mnie raniłeś i tego jak później wszystko wracało do najlepszego porządku. i mimo tego, że to już koniec, to były najpiękniejsze chwile mojego życia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I co mam Ci napisać ? . Że tak bardzo tęsknie ? . Że analizuję wszystkie wspólne chwile ? . Że tak bardzo tęsknie za czasami , kiedy udawałam obrażoną , a Ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś , aż mi przejdzie ? . Że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania ? . Że żałuję tego , co się stało ? . Że .. że Cię kocham ? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | sama siebie nie rozumiem, bo jak byłeś w pełni osiągalny, miałam do Ciebie dostęp to nie chciałam Cię. Miałam masę wątpliwości. Nagle teraz kiedy zrobiłeś się niedostępny, kiedy wiem, że nie będziemy się widzieć tyle czasu i że nasze rozmowy i zamiary innych ludzi wobec nas mogą odejść w zapomnienie ogarnia mnie smutek i pustka. Żal zagościł w moim sercu. Chyba zaczynam wierzyć w to, że im bardziej jest coś dla nas niemożliwe, tym intensywniej tego pragniemy. |  |  |  |