głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika normalnanieorginalniejebnieta

wybacz  nie potrafię kochać jak dawniej. nie mam już żadnych uczuć  wszystkie oddałam jednemu   niestety !!!    n e

nieobliczana_egoistka dodano: 20 stycznia 2013

wybacz, nie potrafię kochać jak dawniej. nie mam już żadnych uczuć, wszystkie oddałam jednemu - niestety !!! // n_e

Jesteśmy chorzy  jemy nieregularnie  śpimy  pieprzymy się  wychodzimy  ćpamy  następnego dnia jemy inne jedzenie  śpimy gdzie indziej lepiej lub gorzej  pieprzymy się z inną osobą  wychodzimy byle gdzie  ćpamy co innego  codziennie robimy to samo  tylko szczegóły się zmieniają  wyznaczamy sobie jakieś cele  chociaż nigdy ich nie zrealizujemy  wypruwamy sobie żyły żeby czuć się dobrze  boimy się nieznanego  ciągle na coś czekamy  bo inaczej już dawno połknęliśmy za dużo tabletek  już dawno by nas nie było  ale my rozrywamy się  szukamy miłości w paskudnych miejscach  wydaje nam się  że ją znaleźliśmy i znowu spadamy w dół i umieramy powoli napchani prochami i antydeprechami  ze sztucznym uśmiechem na ustach  w chujowych miejscach  patrząc się w sufit zamiast w oczy kogoś  kogo kochamy.

waniilia dodano: 20 stycznia 2013

Jesteśmy chorzy; jemy nieregularnie, śpimy, pieprzymy się, wychodzimy, ćpamy, następnego dnia jemy inne jedzenie, śpimy gdzie indziej lepiej lub gorzej, pieprzymy się z inną osobą, wychodzimy byle gdzie, ćpamy co innego, codziennie robimy to samo, tylko szczegóły się zmieniają, wyznaczamy sobie jakieś cele, chociaż nigdy ich nie zrealizujemy, wypruwamy sobie żyły żeby czuć się dobrze, boimy się nieznanego, ciągle na coś czekamy, bo inaczej już dawno połknęliśmy za dużo tabletek, już dawno by nas nie było, ale my rozrywamy się, szukamy miłości w paskudnych miejscach, wydaje nam się, że ją znaleźliśmy i znowu spadamy w dół i umieramy powoli napchani prochami i antydeprechami, ze sztucznym uśmiechem na ustach, w chujowych miejscach, patrząc się w sufit zamiast w oczy kogoś, kogo kochamy.
Autor cytatu: ekstaaza

nie jest wcale lepiej. po prostu więcej się uśmiecham. ukrywam skrajne emocje w zakamarkach duszy by obudzić je wieczorem. jak wcześniej siadam na parapecie i rozkoszuję się ciszą. tutaj nie muszę zakładać maski. odpalam papierosa i dzwonię do niego  by opowiedzieć jak minął mi dzisiejszy dzień.  wysłuchuje mnie i odwzajemnia się tym samym  a ja łapczywie połykam każde słowo wypływające z ukochanych ust. wiem  że nie potrafię mu obiecać dużo   tylko wieczorne rozmowy telefoniczne i sporadyczne spotkania przesycone czułością. z biegiem czasu zrozumiałam prawdziwą miłość. uczucia wymagają poświęceń. czasami bywa tak  że nie możemy być z osobą  którą tak naprawdę kochamy. czasami należy przystopować. dopiero niedawno nauczyłam się akceptacji. chociaż zaciskam pięści  gdy mówi o kolejnej zjaranej fifce  wypitym kieliszku i zaliczonej lasce nie mogę powiedzieć   stop. sama pobłądziłam  nie będę go pouczać. wystarczą mi dwa magiczne słowa na koniec rozmowy bym przeżyła następny dzień.

waniilia dodano: 20 stycznia 2013

nie jest wcale lepiej. po prostu więcej się uśmiecham. ukrywam skrajne emocje w zakamarkach duszy by obudzić je wieczorem. jak wcześniej siadam na parapecie i rozkoszuję się ciszą. tutaj nie muszę zakładać maski. odpalam papierosa i dzwonię do niego, by opowiedzieć jak minął mi dzisiejszy dzień. wysłuchuje mnie i odwzajemnia się tym samym, a ja łapczywie połykam każde słowo wypływające z ukochanych ust. wiem, że nie potrafię mu obiecać dużo - tylko wieczorne rozmowy telefoniczne i sporadyczne spotkania przesycone czułością. z biegiem czasu zrozumiałam prawdziwą miłość. uczucia wymagają poświęceń. czasami bywa tak, że nie możemy być z osobą, którą tak naprawdę kochamy. czasami należy przystopować. dopiero niedawno nauczyłam się akceptacji. chociaż zaciskam pięści, gdy mówi o kolejnej zjaranej fifce, wypitym kieliszku i zaliczonej lasce nie mogę powiedzieć - stop. sama pobłądziłam, nie będę go pouczać. wystarczą mi dwa magiczne słowa na koniec rozmowy bym przeżyła następny dzień.

znowu leżę na znajomej  wychudzonej klatce piersiowej. wiem  że intensywnie wpatrujesz się we mnie swoimi czekoladowymi tęczówkami. czekasz na moją reakcję  ale ja milczę  a łzy mimowolnie spływają po moich policzkach. delikatnie je ocierasz i kołyszesz w ramionach. marzę by ta chwila trwała wiecznie. ile razy musieliśmy się skrzywdzić  by zrozumieć kim dla siebie jesteśmy? jak bardzo musiało się poplątać  byśmy doszli do wniosku  że kochamy się bez opamiętania  nieistotne z kim jesteśmy i gdzie będziemy? no kurwa ile?

waniilia dodano: 20 stycznia 2013

znowu leżę na znajomej, wychudzonej klatce piersiowej. wiem, że intensywnie wpatrujesz się we mnie swoimi czekoladowymi tęczówkami. czekasz na moją reakcję, ale ja milczę, a łzy mimowolnie spływają po moich policzkach. delikatnie je ocierasz i kołyszesz w ramionach. marzę by ta chwila trwała wiecznie. ile razy musieliśmy się skrzywdzić, by zrozumieć kim dla siebie jesteśmy? jak bardzo musiało się poplątać, byśmy doszli do wniosku, że kochamy się bez opamiętania, nieistotne z kim jesteśmy i gdzie będziemy? no kurwa ile?

On jest tak bardzo niebezpieczny. Sprawia  że jesteś bardziej otwarta. Mówisz to  czego normalnie być nie powiedziała. Przekonuje do rzeczy  których zwykle byś nie zrobiła.I jesteś zajebiście z nim szczęśliwa. Szczególnie po nocy z nim spędzonej  tylko że właśnie wtedy Cię zostawia.Z zupełną pustką w głowie i strachem  co robiłaś albo z ogromnym kacem moralnym. Ale Ty mu wybaczasz i wracasz do niego. Myślisz  że dzięki niemu masz wielu przyjaciół. A gdy okazuje się  że są tak samo fałszywi jak on często jest już za późno. Zostawia Cię z rozdartym sercem i rozumem.Niby zawsze możesz na niego liczyć  ale tylko wydaje Ci się  że Ci pomaga.Wasz związek Cie niszczy.zostajesz całkiem sama  ale on jest dalej przy Tobie.Żywi się Twoim nieszczęściem patrzy na Twoje cierpienie do końca.Znasz go dobrze.Wiesz jak ma na imię? Alkohol...

grejfrutka dodano: 19 stycznia 2013

On jest tak bardzo niebezpieczny. Sprawia, że jesteś bardziej otwarta. Mówisz to, czego normalnie być nie powiedziała. Przekonuje do rzeczy, których zwykle byś nie zrobiła.I jesteś zajebiście z nim szczęśliwa. Szczególnie po nocy z nim spędzonej, tylko że właśnie wtedy Cię zostawia.Z zupełną pustką w głowie i strachem, co robiłaś albo z ogromnym kacem moralnym. Ale Ty mu wybaczasz i wracasz do niego. Myślisz, że dzięki niemu masz wielu przyjaciół. A gdy okazuje się, że są tak samo fałszywi jak on często jest już za późno. Zostawia Cię z rozdartym sercem i rozumem.Niby zawsze możesz na niego liczyć, ale tylko wydaje Ci się, że Ci pomaga.Wasz związek Cie niszczy.zostajesz całkiem sama, ale on jest dalej przy Tobie.Żywi się Twoim nieszczęściem,patrzy na Twoje cierpienie do końca.Znasz go dobrze.Wiesz jak ma na imię? Alkohol...

I chyba już nie chcę żadnej miłości  wątpię  że istnieje  tak jak wątpię w wiele innych rzeczy. Ale najbardziej chciałabym  żeby samotność była bezbolesna. Chciałabym mieć w sobie funkcję: wyłącz warstwę   love. Moje życie byłoby wtedy o wiele prostsze.

grejfrutka dodano: 19 stycznia 2013

I chyba już nie chcę żadnej miłości, wątpię, że istnieje, tak jak wątpię w wiele innych rzeczy. Ale najbardziej chciałabym, żeby samotność była bezbolesna. Chciałabym mieć w sobie funkcję: wyłącz warstwę-> love. Moje życie byłoby wtedy o wiele prostsze.

Na­wet jej oczy po miłos­nej ek­sta­zie nie dają mi ty­le ra­dości co za­pach jej włosów po długiej rozłące.

onna dodano: 19 stycznia 2013

Na­wet jej oczy po miłos­nej ek­sta­zie nie dają mi ty­le ra­dości co za­pach jej włosów po długiej rozłące.

I to uczu­cie  gdy po tak długim cza­sie rozłąki przy­nosisz mi kawę taką jaką lu­bię   bez żad­nych pytań.

onna dodano: 19 stycznia 2013

I to uczu­cie, gdy po tak długim cza­sie rozłąki przy­nosisz mi kawę taką jaką lu­bię - bez żad­nych pytań.

Rozłąka to wiel­ka lek­cja po­kory. Sztuką jest wyt­rwać przy dru­giej oso­bie mi­mo po­zor­ne­go nieis­tnienia. A tęskniąc kocha­my dojrzalej.

onna dodano: 19 stycznia 2013

Rozłąka to wiel­ka lek­cja po­kory. Sztuką jest wyt­rwać przy dru­giej oso­bie mi­mo po­zor­ne­go nieis­tnienia. A tęskniąc kocha­my dojrzalej.

Nie czuję do niego nienawiści. Kochałem go  dopóki nie przekonałem się  że boli znacznie mniej  kiedy przestaje ci zależeć. Nie spodziewasz się  że przyjdzie na twój mecz? Nie ma rozczarowania. Nie oczekujesz  że zadzwoni na urodziny  że zobaczysz go raz na kilka miesięcy? Nie ma rozczarowania. Chcesz  żebyśmy się znów pogodzili? Wypili kilka piw  uścisnęli jak krewni? Dawałem mu wystarczająco dużo uścisków. On dał mi wystarczająco dużo rozczarowań.

onna dodano: 19 stycznia 2013

Nie czuję do niego nienawiści. Kochałem go, dopóki nie przekonałem się, że boli znacznie mniej, kiedy przestaje ci zależeć. Nie spodziewasz się, że przyjdzie na twój mecz? Nie ma rozczarowania. Nie oczekujesz, że zadzwoni na urodziny, że zobaczysz go raz na kilka miesięcy? Nie ma rozczarowania. Chcesz, żebyśmy się znów pogodzili? Wypili kilka piw, uścisnęli jak krewni? Dawałem mu wystarczająco dużo uścisków. On dał mi wystarczająco dużo rozczarowań.

Jeśli kogoś kochasz  powiedz to. Nawet jeśli boisz się  że to nie właściwe  nawet jeśli boisz się  że wywoła to problemy. Nawet jeśli boisz się  że przewróci to Twoje życie do góry nogami. Powiedz to  powiedz jak najgłośniej. A potem idź za ciosem.

onna dodano: 19 stycznia 2013

Jeśli kogoś kochasz, powiedz to. Nawet jeśli boisz się, że to nie właściwe, nawet jeśli boisz się, że wywoła to problemy. Nawet jeśli boisz się, że przewróci to Twoje życie do góry nogami. Powiedz to, powiedz jak najgłośniej. A potem idź za ciosem.

Prosiła mnie  żebym panu coś powtórzył. Powiedziała  że gdyby miłość mogła decydować o wszystkim  ona byłaby teraz z panem.

onna dodano: 19 stycznia 2013

Prosiła mnie, żebym panu coś powtórzył. Powiedziała, że gdyby miłość mogła decydować o wszystkim, ona byłaby teraz z panem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć