 |
jedyne czego teraz chcę to spać. nie ważne czy po proszkach popitych tanim winem, czy ze zmęczenia po nieusilnym walczeniu ze samą sobą. chcę spać. kiedy śpię, nie jestem smutna. nie jestem wściekła. nie jestem samotna. w ogóle, nie jestem.
|
|
 |
flirtuj, rozkochaj mnie w sobie, bądź i kochaj, zdradź, przepraszaj, okłamuj, zostaw. a później nie daj o sobie zapomnieć, aż do samego końca. właśnie, wtedy naszą miłość będzie można uznać za prawdziwą, bez krzty plastiku. a ja będę mogła stwierdzić, że przeżyłam już wystarczająco wiele bo w końcu byłam zarówno kochana jak i porzucona.
|
|
 |
|
Pięknie to zjebałam. Po mistrzowsku.
|
|
 |
Ogarnij się patologiczna dziwko, niżej już nie upadniesz ;) / [n]
|
|
 |
Czemu z tyłu moich wszystkich zeszytów widnieją serduszka ?? ahha już wiem to wszystko przez tego cholernnego kolesia którego tak mocno kocham; ((. . ./ poozytywwna
|
|
 |
Myśle i Myśle . . Cały czas myśle jak by tu do Cb sie zbliżyc, ale kiedy juz jest jakaś szansa . . .Nieśmiałość zrzera mnie od środka i nie moge wydobyś z sb ani jednego słowa ; ((. . .Czemuu ? ? ?? /poozytywwna
|
|
 |
Jeju czemu życie jest takie tragiczne. ? .Czemu nie możesz zakochać sie we mnie tak ja w Tb; ((( . . /poozytywwna
|
|
 |
Kumpela spytała mnie co znaczą te serduszka w opisie na GG a ja tylko posmutniałam i powiedziałam : ,,E tam dałam te serduszka bo mi sie nudziło'' , ale w głebi serca wiedziałam że jest poprostu inaczej . . .; ((
|
|
 |
prawdziwy mężczyzna to nie ten, który poda Ci rękę, kiedy przewrócisz się, potykając o sznurówkę swoich trampek. prawdziwy mężczyzna to ten, który Ci je osobiście zawiąże, nie zważając na Twoje protesty, że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
|
|