 |
[cz.1]pamiętam dzień Jego pogrzebu i to jak bardzo nie byłam w stanie tam iść.pamiętam Damiana,który mnie ubierał a ja bezwładnie siedziałam na łóżku.pamiętam też Mateusza i Jego wzrok,i zakłopotanie na twarzy,które mówiły: "ja pierdole,jak ja mam Cię pocieszyć".pamiętam jak szłam tuż za trumną,niesioną przez Jego przyjaciół i Damiana - podtrzymywał mnie Mateusz i gdyby nie On - nie byłabym w stanie iść.patrzyłam na drewnianą skrzynię, w której teraz leżał tak ważny mi Skarb, i który teraz odchodził ode mnie na zawsze,choć obiecywał być przy mnie do końca życia.pamiętam,jak na cmentarzu nastała chwila ciszy i nagle do moich uszu dobiegły słowa Magika - wtedy tak naprawdę zrozumiałam i dotarło do mnie,że Go tracę.po policzkach zaczęły mi lecieć łzy,jednak stałam spokojnie.gdy nastał moment opuszczania trumny,nogi się pode mną ugięły a łzy zaczęły lecieć jak oszalałe.czułam silne ramiona Mateusza,które powsytrzymywały mnie przed tym,bym nie rzuciła się w kierunku trumny.
|
|
 |
byłam dla niego jak miejsce, z którego mógł odejść i wrócić, kiedy tylko mu się podobało. byłam jak pielęgniarka - bo opatrywałam jego rany na sercu. byłam jak psycholog - bo wysłuchiwałam nocami jak narzekał na wszystko. byłam jak negocjator - gdy stałam między jego życiem a jego samobójstwem. byłam zawsze i wszędzie - do czasu, aż po kolejnym odejściu zatrzasnęłam za nim drzwi i wywiesiłam kartę: 'spierdalaj, odszedłeś o jeden raz za dużo'. / veriolla
|
|
 |
...chciej trafić na kogoś, kto będzie głodny także Twojej miłości, a nie tylko Ciebie.
|
|
 |
mała, licz się z tym, że różne są gusty nie każdemu musisz się podobać
|
|
 |
Lubię, kiedy Twoje oczy się śmieją. Kocham ich zadziorny blask...
|
|
 |
nie wiązałam z nim jakichś szczególnych nadziei. wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje. czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
 |
Pozostaje jedynie czekać, choć to też beznadziejne wyjście.
|
|
 |
|
Rusz dupę i idź, wątpie żeby Twoje marzenia spełniły się bez Ciebie| rastaa.zioom
|
|
 |
niektórych uczuć nie chce się opisywać, bo przez ujmowanie je w słowa tracą na wartości. nie da się miłości opisać tak, aby ktoś inny poczuł jej ciepło, jaką wartość ma wtedy dla nas uśmiech drugiego człowieka, co czujemy gdy nas obejmuje, całuje. jak również to co cie rozpierdala staje się nic niewarte kiedy o tym mówimy, rozpierdala cie od środka a w uszach innych jest to tylko drobnostka, która "z biegiem czasu się ułoży" a tobie tak naprawdę nie starcza powietrza żeby to wszystko przejść. | rastaa.zioom
|
|
 |
Zadziwiające, że czasem nie potrafimy dostrzec tego, co mamy przed nosem
|
|
|
|