Idę na balkon, w ręku szlug,telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie,ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie,ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham,tu jest źle i serio tęsknię.
podobno, kiedy urządzili nas pszczoła stajemy sie madrzejsi. ja żeby zrozumieć jak skończonym frajerem jesteś, musiałabym sie cała wpierdolic do ulu./abstracion