 |
Wiem, jak było. Pamiętam chwile, nie sny. A to, czym żyję, to doświadczenie, nie łzy.
|
|
 |
Hardcore w duszy, w bani Meksyk. Masz kompleksy? Schowaj je na potem. Zdechnę na sto procent, będę żył na sto procent!
|
|
 |
Nie wiem, czym to było. Nazywałam to "miłość"...
|
|
 |
Zaliczam glebę. lecz wstaję i idę przed siebie!
|
|
 |
W momencie upadku oddaję hołd swoim czynom.
|
|
 |
Jest trudno, ale kurwa dam radę! Poradzę sobie ze wszystkimi przeciwnościami!!!
|
|
 |
Pierdolnij drzwiami. Raz, a porządnie. Tak, żeby zadudniło i zatrzęsło. Chcę mieć pewność, że już nie wrócisz.
|
|
 |
Dziecinny romantyzm się skończył. Wódka zastąpiła kranówę z zakrętek.
|
|
 |
Nie mów, że opuścił Cię przyjaciel, bo skoro Cię opuścił, to nim nie był!
|
|
 |
Ta Twoja fałszywa suka o szmatowatej twarzy, którą tak UWIELBIASZ - działa mi na nerwy.
|
|
 |
Chce wrócić do tych momentów kiedy uśmiechałam się nawet do pijącej właśnie herbaty. Kiedy każda czynność sprawiała mi wielką radość a uśmiech nie znikał nawet na minute. Tak.. Wtedy jeszcze wszystko się układało.
|
|
 |
Znowu rozpieprzyłeś wszystko co już poskładałam. Moja praca poszła się jebać przez Twój przyspieszony oddech przy moim uchu, krótkie intensywnie wbijające się w moje oczy spojrzenie ciemnych oczu, szept tak kuszący. Odszedłeś, znowu. Zawsze tak robisz.
|
|
|
|