głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika normalna15

  Cześć! Co robisz?   Zapominam o Tobie...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

- Cześć! Co robisz? - Zapominam o Tobie...

NIE ŻYĆ  NIE MYŚLEĆ. NIE BYĆ  NIE ISTNIEĆ.                    NA CHWILĘ SIĘ ZGUBIĆ.                    A KIEDY BĘDZIE PO WSZYSTKIM WTEDY WRÓCIĆ...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

NIE ŻYĆ, NIE MYŚLEĆ. NIE BYĆ, NIE ISTNIEĆ. NA CHWILĘ SIĘ ZGUBIĆ. A KIEDY BĘDZIE PO WSZYSTKIM WTEDY WRÓCIĆ...

Twój głos  który powtarzał  że nie oddasz mnie nikomu...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Twój głos, który powtarzał, że nie oddasz mnie nikomu...

Leżała na zielonej trawie i wpatrywała się w niebo...          Bo ono przypominało jej Jego błękitne oczy.

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Leżała na zielonej trawie i wpatrywała się w niebo... Bo ono przypominało jej Jego błękitne oczy.

Pamiętam dzień  w którym nasze spojrzenia spotkały się po raz pierwszy.          Miałam wtedy wrażenie  że czas się zatrzymał.          Byliśmy tylko my.          Reszta była mi wtedy zupełnie obca.

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Pamiętam dzień, w którym nasze spojrzenia spotkały się po raz pierwszy. Miałam wtedy wrażenie, że czas się zatrzymał. Byliśmy tylko my. Reszta była mi wtedy zupełnie obca.

Moje szczęście?  Ma 170 centymetrów wzrostu  niebieskie oczy  w których widzę skrawki nieba i wiecznie ciepłe dłonie

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Moje szczęście? Ma 170 centymetrów wzrostu, niebieskie oczy, w których widzę skrawki nieba i wiecznie ciepłe dłonie ;- )

Czy to możliwe                                  że kiedy się uśmiechał                                     jego oczy robiły się                              jeszcze bardziej niebieskie...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Czy to możliwe, że kiedy się uśmiechał, jego oczy robiły się jeszcze bardziej niebieskie...

  Piękne oczy    słyszała setki razy  lecz nikt  kurwa  nie zauważył  że te   piękne  oczy                                  są cholernie smutne.

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

,,Piękne oczy" - słyszała setki razy, lecz nikt, kurwa, nie zauważył, że te ,,piękne" oczy są cholernie smutne.

Cz. 4.: Poczuła się senna... co chwilę upadała...  Zobaczyła tego  któremu cała się oddała...  Próbował wziąć ją na ręce...  Mówiła: nie dotykaj mnie nigdy więcej!  Oczy jej się zamykały...  Tylko usta te same słowa powtarzały...  Nigdy mnie nie kochałeś... Zbędne nadzieje mi dawałeś...  I coraz ciszej i wolniej mówiła...  Bo swoje ziemskie życie właśnie kończyła...  Patrząc na niego powiedziała:  Nie zapomnij mnie... I tak kocham Cię...  Mimo że mnie skrzywdziłeś i życie moje w piekło zmieniłeś...  I on zapłakał nagle... słysząc jej wyznanie...  Odchodziła powoli... nie wiedząc co się stanie...  Czekała na chwilę... W której jej serce bić przestanie...  On chodził niespokojny  wyrzucając z siebie...  Że to przez niego ona chce być teraz w niebie  Opadło jej ciało... serce bić przestało...  On gdy to ujrzał rozpędził się  i skacząc ze skarpy zawołał: Kocham Cię!  A z jej martwego ciała  po policzku ostatnia łza poleciała...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Cz. 4.: Poczuła się senna... co chwilę upadała... Zobaczyła tego, któremu cała się oddała... Próbował wziąć ją na ręce... Mówiła: nie dotykaj mnie nigdy więcej! Oczy jej się zamykały... Tylko usta te same słowa powtarzały... Nigdy mnie nie kochałeś... Zbędne nadzieje mi dawałeś... I coraz ciszej i wolniej mówiła... Bo swoje ziemskie życie właśnie kończyła... Patrząc na niego powiedziała: Nie zapomnij mnie... I tak kocham Cię... Mimo że mnie skrzywdziłeś i życie moje w piekło zmieniłeś... I on zapłakał nagle... słysząc jej wyznanie... Odchodziła powoli... nie wiedząc co się stanie... Czekała na chwilę... W której jej serce bić przestanie... On chodził niespokojny, wyrzucając z siebie... Że to przez niego ona chce być teraz w niebie Opadło jej ciało... serce bić przestało... On gdy to ujrzał rozpędził się, i skacząc ze skarpy zawołał: Kocham Cię! A z jej martwego ciała, po policzku ostatnia łza poleciała...

Cz. 3.: Poszła na skarpę i własnym oczom nie wierzyła...  Słyszała jego piękne wyznania  Płakała i była już bliska skonania...  Mówił: jej naprawdę nigdy nie kochałem...  To na Ciebie jedyną całe życie czekałem...  Tak ją to słowo mocno zabolało  Upadła na ziemię  nie wiedząc co się stało  Wyrzucała sobie swoją naiwność...  Wierzyła gdy mówił: to musi być miłość...  Otworzyła oczy i zobaczyła ją...  Patrzyła na nią i pomyślała  Że to ta sama dziewczyna  Która jej ukochanego odebrała...  Zerwała się nagle i biegła przed siebie  Krzyczała: nienawidzę Cię! Nie wybaczę Ci tego!  Zabrałaś mi wszystko... mojego kochanego!  Więcej powiedzieć nie zdołała  Wyjęła tabletki...  I jedna za drugą łykała...  Krzyknęła tylko:  Boże wiesz jakie jest moje marzenie...  posiedzę  poczekam na jego  spełnienie...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Cz. 3.: Poszła na skarpę i własnym oczom nie wierzyła... Słyszała jego piękne wyznania Płakała i była już bliska skonania... Mówił: jej naprawdę nigdy nie kochałem... To na Ciebie jedyną całe życie czekałem... Tak ją to słowo mocno zabolało Upadła na ziemię, nie wiedząc co się stało Wyrzucała sobie swoją naiwność... Wierzyła gdy mówił: to musi być miłość... Otworzyła oczy i zobaczyła ją... Patrzyła na nią i pomyślała Że to ta sama dziewczyna Która jej ukochanego odebrała... Zerwała się nagle i biegła przed siebie Krzyczała: nienawidzę Cię! Nie wybaczę Ci tego! Zabrałaś mi wszystko... mojego kochanego! Więcej powiedzieć nie zdołała Wyjęła tabletki... I jedna za drugą łykała... Krzyknęła tylko: Boże wiesz jakie jest moje marzenie... posiedzę, poczekam na jego spełnienie...

Cz. 2.: Siedziała sama myśląc o tym co się stało  Nie mogła uwierzyć... tak ją to zabolało  Do domu wracać nie chciała...  Poszła na skarpę... miejsce które tak bardzo lubiła...  Miejsce... Gdzie wszystkie swe smutki i żale wylewała...  Myślała czy teraz jest z tą dziewczyną...  Czy do niej też mówi: jesteś tą jedyną  Zranił tak bardzo jej małe serce...  Przyrzekła  że nie da się zranić nikomu więcej...  Następnego dnia jego ujrzała  Uśmiechniętego z nią idącego i nagle się zaśmiała  Wszystkie wspomnienia szybko wracały...  I znowu do oczu jej łezki napływały...  Poszła do domu  Sięgnęła do szafki z lekarstwami...  Wzięła wszystkie tabletki  I uciekła trzaskając drzwiami  Chciała umrzeć w miejscu  Gdzie kiedyś z nim była...

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Cz. 2.: Siedziała sama myśląc o tym co się stało Nie mogła uwierzyć... tak ją to zabolało Do domu wracać nie chciała... Poszła na skarpę... miejsce które tak bardzo lubiła... Miejsce... Gdzie wszystkie swe smutki i żale wylewała... Myślała czy teraz jest z tą dziewczyną... Czy do niej też mówi: jesteś tą jedyną Zranił tak bardzo jej małe serce... Przyrzekła, że nie da się zranić nikomu więcej... Następnego dnia jego ujrzała Uśmiechniętego z nią idącego i nagle się zaśmiała Wszystkie wspomnienia szybko wracały... I znowu do oczu jej łezki napływały... Poszła do domu Sięgnęła do szafki z lekarstwami... Wzięła wszystkie tabletki I uciekła trzaskając drzwiami Chciała umrzeć w miejscu Gdzie kiedyś z nim była...

Cz. 1.: Była to bardzo wspaniała dziewczyna  często powtarzał: Ty moja jedyna  bała się najgorszego  że kiedyś ją porzuci  Nie będzie chciał jej znać   ich czas nigdy nie wróci...  Wiedziała  że wtedy życia by nie miała  Nie dałaby rady... Za mocno kochała  Po jakimś czasie nie tak samo było...  Zero jego wyznań... Coś się w nim zmieniło...  Coraz rzadziej się z nią spotykał  Gdy mówił: Kocham  wzroku jej unikał  Czuła jakby była z obcą osobą  Czegoś się bała  nie była sobą  Przytuliła go mocno   Mówiła: Kochanie...  Nie sadziła  że dziś nastąpi ich pożegnanie...  Zaczął mówić coś...: Wiesz  mam Cię dość  Ona milczała  tylko łza cichutko  Po jej policzku spływała  Mówił  że pokochał inną już  Nie wiedział  że dziewczynie  Właśnie wbijał w serce nóż

bursztynek dodano: 15 sierpnia 2011

Cz. 1.: Była to bardzo wspaniała dziewczyna często powtarzał: Ty moja jedyna bała się najgorszego, że kiedyś ją porzuci Nie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci... Wiedziała, że wtedy życia by nie miała Nie dałaby rady... Za mocno kochała Po jakimś czasie nie tak samo było... Zero jego wyznań... Coś się w nim zmieniło... Coraz rzadziej się z nią spotykał Gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał Czuła jakby była z obcą osobą Czegoś się bała, nie była sobą Przytuliła go mocno, Mówiła: Kochanie... Nie sadziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie... Zaczął mówić coś...: Wiesz, mam Cię dość Ona milczała, tylko łza cichutko Po jej policzku spływała Mówił, że pokochał inną już Nie wiedział, że dziewczynie Właśnie wbijał w serce nóż

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć