 |
'on ją głaskał po głowie, ona patrzyła mu prosto w oczy .
|
|
 |
I nagle sobie uświadamiasz że to nie było warte , ze stoisz ze związanymi rękami i mimo chęci nie możesz nic zrobić . Boli, prawda ?
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz..
|
|
 |
Jestem twoim wrogiem złym przeciwieństwem,
Ukrytym wzorem nadal te wersy są chore,
Tak poza tym tylko miedzy nami,
W kilka życiorysów wpisałem się trzema szóstkami. - Pih
|
|
 |
Siedziała na Tarsie ze szklanką zimnego kakao i patrzyła się w gwazdy , wyobrażała sobie idealną miłosc , pocałunki o zachodzie słonca , wspólne wyglupy i to jak on patrzy się w nia zakochanym wzrokiem . wiedziała ze nigdy ja to nie spotka .
|
|
 |
nadchodzą takie dni , gdzie zupełnie nie masz ochoty na kontakt z ludźmi , tymi bliższymi - rodzicami , przyjaciółmi i w ogóle ludźmi . nie chcę ci się rozmawiać , dyskutować , radzić , sprawdzać , wysyłać . nic . marzysz tylko o zanurzeniu się w pościeli z ukochaną książką w ręku i kubkiem gorącego kakaa .
|
|
 |
*chcę chłopaka, który, trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. i nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.*
|
|
 |
*ciągle mówicie o tej miłości XXI wieku, że niby taka sztuczna, że ogranicza się do dwukropka i gwiazdki, sms'a od czasu do czasu. Gówno prawda. Te emoty są tylko przerywnikami , są takim przedsmakiem spotkania w parku, dotyku prawdziwej dłoni, oddechu na karku, czułych pocałunków. Są grą wstępną Waszej miłości*
|
|
 |
*nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów. ale rumienię się na Twój widok*
|
|
 |
*Nienawidzisz mnie? Niefart, wiesz? bo ja się tym karmię*
|
|
 |
- Ładny stanik.
- Dzięki.
- Fajnie by wyglądał na podłodze.
- Spoko, jutro Ci go przyniosę,
będziesz mógł go rzucać ile chcesz.
|
|
|
|