 |
uwielbiam ten stan kiedy nie liczy się nic więcej, prócz tego, że jesteś obok.
|
|
 |
Perfekcyjnie opanowane udawanie obojętności.
|
|
 |
kiedyś Ci opowiem, jak puste były wieczory bez Ciebie. Gdy za towarzystwo robiła
muzyka, kawa i koc i Twoje zdjęcie.
|
|
 |
Może to wszystko przepadnie i skreślam w tym momencie całe swoje życie, ale nikt nie ma prawa odbierać mi marzeń teraz, gdy tak bardzo ich potrzebuję.
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
nie pytaj mnie o to, nie chce o tym mówić - tak będzie lepiej. nie zadawaj głupich pytań, czy u mnie wszystko dobrze - przecież widzisz po oczach , że sobie nie radzę.
|
|
 |
miłość potrafi zaślepić na taką skalę, że kiedy włoży Ci rękę pod bluzkę będziesz skakać z radości, uznając ten gest jako oznakę uczucia.
|
|
 |
I obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. I będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny
|
|
 |
Żebyś przeze mnie nie mógł spać i jeść, tak jak ja przez Ciebie. Żeby wszystko straciło dla Ciebie pierdolony sens.
|
|
 |
Uwierz, że mimo wszystko, nigdy nie bedziesz mi obojętny.
|
|
 |
Budzisz się w środku nocy spoglądając na telefon. Nie sprawdzasz godziny. Patrzysz, czy przypadkiem nie napisał smsa.
|
|
 |
chcesz być numerem jeden ? pamiętaj, że ta cyfra graniczy z zerem.
|
|
|
|