 |
widziałem tyle łez, słyszałem tyle westchnień, tyle razy nie chciałaś mnie, a ja wciąż jestem
|
|
 |
i chociaż pewnie nie tego chcesz, gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
|
|
 |
czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość?
|
|
 |
już nie chce pić wódki zalał mnie jej strumień, dzisiaj umiem pić dobrze, bo całe życie trenuję
|
|
 |
patrz, zmieniam swoje przeznaczenie dzisiaj bo utonę jednak, choć wielu chciało żebym wisiał
|
|
 |
znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo wszystko się wali, prócz tej ściany przede mną
|
|
 |
chcesz, to ci opowiem o tym jak upada człowiek i jak zabijają go, w żalu i w gniewie
|
|
 |
Wiem, że wiesz, że szaleję tylko za tobą.
|
|
 |
Czuję, że zaczynam wariować z Twojego powodu. Codziennie rano wstaję bez problemu i z czystą przyjemnością idę do szkoły tylko po to by choć przez chwilę obserwować Cie na przerwie między lekcjami. Gdy spotkam Cie niespodziewanie na jednym z korytarzy dzieje się ze mną coś dziwnego. W gardle robi się sucho i ciężko wydusić ze mnie jakiekolwiek słowo. Ciało dostaje paraliżu i automatycznie ustaje, sama nie wiem czemu. Serce zaczyna bić jak szalone i czuję jakbym dostała kopniaka od Amora w brzuch. Rozkochałeś mnie w sobie do tego stopnia, że zapominam kim jestem i jakie mam zasady. Przecież zawsze odpuszczam jeśli nie ma coś sensu, a Ciebie nie potrafię odpuścić za nic w życiu. / J.
|
|
 |
Najgorsze jest to, że nie potrafimy ze sobą normalnie porozmawiać, nie umiemy wyjaśnić tego, co nas dzieli.
|
|
 |
Sen jest naszym drugim życiem, czasami widzimy w nim to czego naprawdę pragniemy.
|
|
 |
Czasem wypowiadam słowa które bardzo ranią,
ale to jest sama prawda i nie przepraszam za nią,
choć sam często kłamie mówiąc że jest okey,
dodając sztuczny uśmiech bo po prostu tak jest prościej,
chowam smutek w sercu odsłaniając szkliste oczy,
kiedy przychodzi moment że wszystkiego już mam dosyć.
|
|
|
|