 |
chodź, pokażę Ci miasto z perspektywy chmur.
|
|
 |
nie chcę odpowiedzi. wolę się czasem zastanawiać.
|
|
 |
chyba teraz moja kolej na brak czasu.
|
|
 |
jak szybko niektóre sprawy i między źrenicowe energie mogą się przeterminować.
|
|
 |
dobrze mi, tak mi dobrze.
|
|
 |
to jest jakby łomem dostać prosto w ryj...
|
|
 |
że niby zasługuję na kogoś lepszego? pieprzenie w bambus! nie zwalaj tego na mnie. to bzdura. uciekłeś. nawet nie dałeś mi szansy. jak zrobiło się gorąco, dałeś nogę i tyle.
|
|
 |
to samo gówno, inny dzień.
|
|
 |
gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać.
|
|
 |
wybacz, świat zwariował? czy ze mną coś nie tak?
|
|
 |
jedyne co nas łączy to to samo powietrze.
|
|
 |
bez Ciebie jest tu szaro i brzydko jak na dworcu.
|
|
|
|