 |
byłeś moim szczęściem i największym pechem
|
|
 |
to śmieszne, że brałem na siebie całe zło świata.
|
|
 |
|
ciągle na ciebie umierałem, ale ten nawracający proces zmęczył mnie tak bardzo, że teraz na twój widok nie chce mi się już wzruszać. nawet ramionami.
|
|
 |
pewne rzeczy nie zostaną zrozumiane mają zjebany łeb, to Ty im wybacz Panie
|
|
 |
oni nie lubią mnie, ale mnie tym nie martwią. za dużo o nich wiem, nie darzę ich sympatią
|
|
 |
kiedyś dla siebie nawzajem jak chleb powszedni, dziś dla siebie nawzajem już niepotrzebni :)
|
|
 |
nie wiem czemu nie chcesz przestać mi się śnić skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic?
|
|
 |
ciągle na ciebie umierałem, ale ten nawracający proces zmęczył mnie tak bardzo, że teraz na twój widok nie chce mi się już wzruszać. nawet ramionami.
|
|
 |
NICZEGO tak nie kocham, jak poużalać się nad sobą
|
|
 |
umiem przebaczyć już, czy tylko o tym nie myśleć?
|
|
|
|