 |
My lubimy sie najebać, i kochamy się upić.
|
|
 |
To co wyprawiasz ostatnio to chyba żart. Dmucham w twoją stronę - lecisz jak domek z kart.
|
|
 |
Czas z zioma zrobił wroga, a z wroga brata...
|
|
 |
Wiem, że czasu nie wrócę i przeszłości nie zmienię.
|
|
 |
Jestem małolatem, co nie pije mało latem.
|
|
 |
Wzmocnią jak nie zabiją, wystarczy więcej wiary. Ci którzy tracą siłę, z reguły przegrywają, A wygrywają Ci, co się nie podają.
|
|
 |
Ty dosłownie reprezentujesz życie kurewskie, więc lepiej nie mów, że jesteś jaka jesteś.
|
|
 |
Najgorsza wada? Chyba głupia wiara w ludzi. W tych, którzy na to nie zasługują. / zarapuj
|
|
 |
a bez Niego? wszystko inne traci na znaczeniu, staje się jakby nieistotne dla życia, znikome dla umysłu i wręcz niedostrzegalne, dla wciąż ledwo słyszalnych, uderzeń serca. / endoftime.
|
|
 |
Mama mówiła, koledzy odejdą, rodzina zostanie. Są przyjaciele, rodzina ma wyjebane.
|
|
 |
robiłam coś w kuchni, gdy nagle poczułam na swoich biodrach Jego ręce. uśmiechnęłam się, nie przerywając wykonywanej czynności. odwrócił mnie w swoję stronę, mierząc wzrokiem z góry na dół. 'stęskniłem się' - wyszeptał, odchylając i tak wydekoltowaną już bluzkę. znacząco się uśmiechnęłam. ' ja też ' - powiedziałam. złapał mnie za pośladki, po czym podsadził na blat, zrzucając z niego wszystkie pierdółki. 'jesteś niemożliwy' - zaśmiałam się. popatrzył na mnie swoim obłędnym wzrokiem, po czym dodał:' nie, napalony', i zaczął całować mnie po szyi, jedną ręką ściągając ze mnie bluzkę, a drugą mocując się z zaprzyjaźnionym już rozporkiem moich ulubionych jeansów. kocham gdy tęskni za mną w taki sposób. / veriolla
|
|
 |
Miłość jest piękna, lecz tylko wtedy, kiedy jest wzajemna
|
|
|
|